Jeśli czytasz, to wpisz komentarz. Dziękuję!

piątek, 30 grudnia 2016

Z Nowym Rokiem...

Życzę Wam zdrowia, dobrobytu oraz pomyślności w realizacji planów
a także poczucia bezpieczeństwa w tych nieprzewidywalnych czasach.
Niech się darzy!
 
Wznieśmy toast za powodzenie w nadchodzącym Nowym Roku:)
z tym, że bez fajerwerków !!!
Zwierzęta truchleją ze strachu :(
Wystarczą przecież zimne ognie...

czwartek, 22 grudnia 2016

Życzenia

Wszystkiego dobrego i spełnienia marzeń :)

poniedziałek, 5 grudnia 2016

Wianki świąteczne

Idą święta i pora na przygotowania.
Oczywiście trzeba trochę posprzątać, co jest tą gorszą stroną, ale trzeba też ozdabiać a to już jest bardzo miłe :)
Wianki są tradycyjną ozdobą świąteczną. Można je zawiesić na drzwiach, ścianie lub ułożyć na stole jako stroik.
W tym roku prezentuję:
Wianek na bazie ze słomy. Wykonany z szyszek sosnowych i modrzewiowych oraz orzechów włoskich. Wszystko pobielone, w środku ceramiczna gwiazdka. Średnica 33 cm.

niedziela, 25 września 2016

Pora na ... wino z owoców czarnego bzu.

Połowa września, to najlepszy czas na zbiory owoców czarnego bzu, choć zależy to od pogody w sezonie letnim oraz regionu.
Dojrzałość owoców można poznać po tym, że czerwienieją szypułki na których rosną.
W tym roku postanowiłam po raz pierwszy nastawić wino.
Naczytałam się w necie różnych mądrości i bogata w wiedzę wzięłam do roboty :)
Podaję podstawowe składniki i proporcje na 10 l wina o mocy 11-13 %:
4 kg obranych owoców
6 l wody
2 kg cukru
4 g pożywki
10 g kwasku cytrynowego (opcjonalnie)
Ja uzbierałam znacznie więcej owoców, więc odpowiednio też dobrałam proporcje.
Przynajmniej taką mam nadzieję :)

krok 1
Zakupiłam drożdże winiarskie (uniwersalne, bo innych nie było) oraz pożywkę.
Nastawiłam matkę drożdżową wg przepisu na opakowaniu. Poza osłodzoną wodą dodałam trochę kompotu ze śliwek.
Po 2 dniach matka zaczęła intensywnie pracować (spieniła się), czyli drożdże ruszyły!
krok 2
Udałam się do sadu uzbrojona w rękawiczki, nożyczki i karton na owoce.
Nożyczkami obcinałam kiście owoców, wybierając tylko te zdrowe, dojrzałe i jędrne.

czwartek, 18 sierpnia 2016

Kotek do wzięcia

Skończyłam kocią makatkę.
Praca była znacznie bardziej wymagająca i czasochłonna niż np. maki KLIK.
Może jest też bardziej kiczowata, ale koty mają tyle wdzięku, że trudno się oprzeć i nie spróbować tematu. 
Wzór powstał w oparciu o zdjęcie znalezione w necie.
Niestety w trakcie pracy zgubiłam linka do fotki i resztę wykonałam z pamięci.

Przedstawiam bezimiennego młodego, wesołego i kosmatego kociaka w całej krasie.

Pozdrawiam miłośników kotów i pozostałych czytaczy mojego bloga!

środa, 17 sierpnia 2016

Kotek spojrzał już na świat

A właściwie to kotek spoziera w sufit lub, w najlepszym razie na mnie :)
Tak, robię kolejną makatkę.
Wymaga jeszcze sporo pracy, to jedynie wersja robocza. 
Ale ponieważ otrzymał oczy, to chcę, aby przyjrzał się również Wam albo Wy jemu.
Wkrótce przedstawię gotowe dzieło.
Może nawet jest rasowy, choć to bez znaczenia.
Nie ma jeszcze imienia.
Jakieś propozycje?

piątek, 12 sierpnia 2016

Z dużą parą :)

W minioną niedzielę, podczas X Folkloriady w Poraju odbyło się wręczenie nagród laureatom konkursu rękodzieła. Pochwalę się tu wygranym wyróżnieniem.
Moja makatka zdobyła nagrodę.
Jest nią parowe żelazko Tefal z wieloma funkcjami (których jeszcze dobrze nie znam :).
Liczna konkurencja startowała nawet z bardzo odległych stron naszego kraju.
A mnie się wydawało, że to tylko taki lokalny konkurs.
Ta pyzata z żelazkiem pod pachą to ja :)
Dziękuję, że trzymaliście kciuki i ... lecę prasować :)

piątek, 22 lipca 2016

Wymagania coraz większe :)

Oto prezentuję ogłoszenie na które natknęłam się na stronie naszego Urzędu Pracy.

Wytęż wzrok i dostrzeż kuriozum. Bez komentarza.

Wy możecie oczywiście komentować :)

czwartek, 21 lipca 2016

Nowy kilim - makatka MAKI

Makatka jednak, a nie, jak pisałam wcześniej kilim, bo chyba tak raczej trzeba ten wytwór nazwać:)
Wykonana jest w technice jak poprzednia praca, na jucie, ozdobiona ręcznie wykonanymi aplikacjami z czesanki wełnianej oraz ręcznie przędzionej na kołowrotku wełnianej włóczki.
Zawieszona jest na patyczku z bzu czarnego (z mojego sadu:) i woskowanym sznurku.
Wielkość tkaniny (z frędzlami) 48 x  80 cm.
Lubię maki :)
A Wy?

poniedziałek, 11 lipca 2016

Ceramicznie

Z gliną miałam do czynienia jeszcze na studiach, ale w zupełnie innym wydaniu.
Tymczasem w połowie marca Aldona zaprosiła mnie, Asię i Kasię na domowe warsztaty ceramiczne.
Pierwsze nasze spotkanie polegało na przygotowaniu małych, prostych form na zawieszki.
Czasu nie było zbyt dużo a chciało się tak wiele :)
Na drugim spotkaniu w kwietniu było szkliwienie - Aldona wcześniej wypaliła na biskwit nasze wypociny.
Wszystkie kursantki po raz pierwszy miały kontakt ze szkliwieniem i powiem, że nie jest to łatwa sztuka.
Trudność polega na tym, że szkliwa pokazują swój kolor dopiero po nałożeniu, wysuszeniu i ponownym wypaleniu! Działa się więc w ciemno i efekty są nieprzewidywalne :)
Aldona oczywiście oznaczyła kolorami wszystkie słoiczki ze szkliwem, ale...?
Oceńcie sami :)
jabłka


czwartek, 7 lipca 2016

Naszyjniki z kości

Mówię czasem, że to naszyjniki z kości bawoła (bo lepiej to brzmi), ale tak po prawdzie, to odpowiednio spreparowane, wygładzone i trwale wybarwione elementy kości naszych rodzimych krówek.
Nic w przyrodzie się nie marnuje. I tak powinno być.
Słyszałam opinie, że naszyjnik z naturalnych kości to błeee, ale...
Człowiek od zarania dziejów obwieszał swoje ciało ozdobami z kości zwierząt, wierząc w ich magiczną moc. Dotykanie ich i dobra energia, którą roznoszą, mają bardzo pozytywny skutek na ciało i duszę.
Wcześniej, ludzie potrafili to wyczuwać...
A teraz???
Bo plastik jest czasem bardziej fantastic :(

środa, 6 lipca 2016

Coś jakby kilim

Takie coś (MAKATKA?) mi się wyprodukowało, choć trochę na ostatnią chwilę.
Spieszyłam się aby zdążyć ze zgłoszeniem na KONKURS.
Udało się (cokolwiek to oznacza) jutro więc wysyłam.
Tematyka prac była dowolna, lecz mile widziane były motywy artystyczne w kręgu sztuki ludowej.
No to raz na ludowo!
Kilim wykonany na jucie, ozdobiony czesanką wełnianą i ręcznie przędzioną włóczką.
Trzymajcie kciuki za powodzenie.

czwartek, 23 czerwca 2016

Wspieram Brytoli

Nie mam jakiegoś szczególnego sentymentu do brytyjczyków.
No może za ich humor.
Szczególnie "Mała Brytania" :)
To mi się podoba:)))
Teraz obywatele mają się opowiedzieć. Referendum trwa! 
Hmm, zobaczymy?
Moje zdanie?
UE jest maszyną do politycznego i finansowego zarabiania kasy.
Skala jest nieznana, pewnie wielka, globalna itd...
Te ich śmieszne prawa, dyrektywy, nakazy.
Po co?
Ano po to.
Zawsze się znajdzie choć jeden, w którego interesie leży przegłosowanie projektu, choćby on (ten projekt) najgłupszy był :(
- uznanie ślimaka winniczka za rybę śródlądową http://www.se.pl/wiadomosci/swiat/unia-europejska-slimak-winniczek-ryba-srodladowa_130516.html
- robot to nie jest żadna maszyna tylko "osoba elektroniczna" http://polskaniepodlegla.pl/kraj-swiat/item/7524-odjazd-w-brukseli-uznali-ze-robot-to-nie-maszyna-ale-osoba-elektroniczna
- marnotrawstwo żywności http://ytapi.freescripts.space/watch/qgTTkqcJNCo/marnotrawstwo-ywnoci-chore-dyrektywy-unijne-.html

Trzymam kciuki za rozsądek  i poczucie humoru brytyjczyków!
Best wishes!

Następna będzie Holandia albo Słowacja.
UE się sypie...

środa, 22 czerwca 2016

Kolejna ogromna strata

Nie żyje Andrzej Kondratiuk :(
Będziemy Pana pamiętać!
Pani Igo, wyrazy współczucia.
żródło ONET
Media, te niby polskie, ale tak po prawdzie to przecie niemieckie, rozczulają się i rozpamiętują "Hydrozagadkę".
Nie będę się wdawać w dysputy dlaczego.
I owszem, niezłe kino to było, ale mnie bardziej przypadł do gustu film "Gwiezdny pył".
Do dziś utożsamiam się z tymi klimatami.

"Poetycka ballada o parze dziwaków żyjących na odludziu, gdzie czas płynie spowolnionym rytmem. Stary jest konstruktorem-amatorem, wymyśla i montuje różne urządzenia i maszyny dawno już przez innych wynalezione. Robi to nie po to, aby zdobywać patenty, lecz po to, aby uszczęśliwić żonę, wywołać uśmiech na jej twarzy. "Gwiezdny pył" stał się prawdziwym odkryciem. Niemal mityczną przypowieścią o życiu szczęśliwym. Film, którego uroda i mądrość nie bledną, z czasem nabiera jeszcze głębi i stale jest entuzjastycznie przyjmowany przez publiczność" (recenzja filmweb).

Film o miłości, przywiązaniu, tolerancji, akceptacji, zrozumieniu, szczęściu, spełnieniu i byciu w zgodzie z naturą.
Po prostu o życiu, tym wymarzonym.

Smutnie, że tyle wartościowych osobowości teraz odchodzi... 

Zaczynają zbierać z naszej półki?

poniedziałek, 16 maja 2016

Berety...

... z antenką :)  
Klasyka gatunku.
Ozdobiłam je ręcznie filcowaną, wełnianą aplikacją z motywem kwiatowym.
Przydatne na każdą porę roku - nawet teraz, bo wiosnę mamy chłodnawą.
czarny

środa, 27 kwietnia 2016

Złodziejski proceder w internecie - czyli, jak dałam się wydoić.

Niedawno przeczytałam na zaprzyjaźnionym blogu interesującą recenzję belgijsko-francuskiego filmu z 2015 r.
Na tyle mnie zaintrygowała, że zechciałam go zobaczyć.
Jako, że kina u nas brak, sięgnęłam do zasobów internetu, gdzie jak wiadomo, można znaleźć wszystko...
Niestety znalazłam jedynie zwiastuny filmu, które tylko podsyciły moją ciekawość.
Szukałam dalej i... trafiłam na płatną platformę udostępniającą ten film.
Pomyślałam, że 4,92 zł to nie majątek - bilet do kina jest przecież droższy.
Trzeba było podać nr telefonu i wpisać otrzymany smsem kod.
Wykonałam polecenie i co...?


czwartek, 24 marca 2016

Święta Wielkiej Nocy


Z okazji Wielkanocy
składam Wam życzenia,
aby nastrój tych Świąt
przybranych wiosenną radością, światłem i beztroską
utrwalił się w Waszych sercach na długi, długi czas
i pozostał z Wami również w poświątecznej codzienności.

(Czego i sobie życzę!)

niedziela, 20 marca 2016

Dawać czy nie dawać?

Od jakiegoś czasu pojawiają się apele o finansowe wsparcie dla chorujących artystów.
Czytam to i zastanawiam...
Czemu te osoby, zarabiając krocie w czasach swojej koniunktury nie zabezpieczyły się na stare lata, a tantiemy i inne należności od praw autorskich?
Skąd ten lament o niską emeryturę, kiedy płaciło się składki od minimalnej kwoty dochodu?



A teraz, raptem im się pogorszyło z kasą?
Raptem nie wystarcza na widzimisię?

I mają czelność dopominać się wsparcia finansowego od maluczkich?
Wstydzę się za nich (oni wstydu nie mają). 

Grosza nie dam, nawet gdybym miała! 
Wolę nakarmić zwierzaki.

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Odszedł...

David Bowie.
Ikona muzyki od lat 80.
Internet powie Wam o jego dokonaniach, więc nie będę kalkować.
Zmienny, nieprzewidywalny, czujący muzykę oraz mistyczny przekaz słowny.
Powiem tylko, że bardzo Go lubiłam i że już mi Go brak...

Posłuchajcie:

środa, 6 stycznia 2016

Finał finałów?

...OBY, choć tak naprawdę mam obawy, że może nie :(

Przez wiele lat dawałam się omotać medialną wrzawą, otępieniem i przykrywką dla hochsztaplerskich działań pana O.
Ratowanie dzieci, geriatryków itp..., intencja jak najbardziej szczytna, chylę czoła!
Każdy przecież ulituje się nad chorym maleństwem, czy kulawym staruszkiem...

Bardzo chwytliwe i ciężko powiedzieć: nie dam!
I o to właśnie chodzi, bazowanie na emocjach jest bezkarne i ...co dziwne... aprobowane przez publikę!
Przykład: koncerty charytatywne Boba Geldofa, gdzie gość zbiera krocie organizując od lat koncerty na rzecz pomocy mieszkańcom Afryki.
Fakty są takie, że większość kasy wpływa na konta organizatorów i artystów koncertujących...
Ale gawiedź nadal płaci za bilety w ramach pomocy biednym ...

Nasza (POLSKA) sprawa wt. WOŚP ma jednak drugie dno, a jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę...
Od jakiegoś czasu udało mi się przyswajać właściwą wiedzę i patrzę na ten wieloletni spektakl inaczej.
Oświecenie?
Daj Boże każdemu!
Obserwuję takoż, że media ostatnio nie nagłaśniają, jak kiedyś tej wielkiej złodziejskiej zgrywy???
Czemu?
Ano temu, że sprawa może być śmierdząca i to bardzo, bardzo...

Dla zainteresowanych i wnikliwych:
kompetentne i poparte autentyczną dokumentacją dowody na przekręty rodzinnego biznesu O. 
Polecam lekturę TEGO ARTYKUŁU 

A  TUTAJ najnowsze kompendium wiedzy w temacie.
Trzeba czytać uważnie i ze zrozumieniem :)
 
Jak zostanie rozwiązana sprawa grajków, czas pokaże?

Ja NIE daję... 

piątek, 1 stycznia 2016

W Nowym Roku...

... składam Wam najlepsze życzenia wszelkiej pomyślności, zdrowia i powodów do radości.
Pasji i twórczej atmosfery we wszelkich dziedzinach Waszych zainteresowań.
Realizacji planów i weny do myślenia o następnych...
Słowem... wszystkiego dobrego :)