Jeśli czytasz, to wpisz komentarz. Dziękuję!

czwartek, 23 września 2010

Pierwszy dzień jesieni - równonoc

Aby przywitać jesień, to piękne i zaskakująco ciepłe przedpołudnie spędziłam na grzybobraniu.
Razem ze Zbyszkiem i Grzegorzem oraz oczywiście z Munią dzielnie przemierzyliśmy szmat lasu - dla przyjemności oraz w poszukiwaniu darów Pani Jesieni.
Dobra Pani okazała się najbardziej szczodra dla mnie:)

Moje plony
Borowiki przygotowane do suszenia
Tutejsze lasy są piękne, zróżnicowane pod względem drzewostanu, suche i przestrzenne. Znam dopiero niewielki fragmencik - wszystko zatem przede mną - na kolejne sezony...