Na razie jeszcze nieśmiało, łagodnie, ale jeszcze może pokazać pazur...
W mieście zima bywa uciążliwa z powodu ton soli na drogach i chodnikach, która osadza się na psich nogach, butach i autach.
Śnieg w Katowicach od razu robi się szary, wiele mieszkań nadal ogrzewa się przecież węglem.
Korki, stłuczki, chlapa i zwały brudnego błoto-śniegu zalegającego wokół.
Zima w mieście nie jest ładna - no, może w parkach lub na peryferiach.
Na wsi jest inaczej, jest piękniej...
ale trzeba bardziej osobiście zmierzyć się z potęgą sił natury.
A bywa przecież, że zima jest na prawdę sroga!
Tu parę fotografii z poprzedniego zimowego sezonu w Kidowie:
![]() |
Munia przebija się przez lukrowaną, lodową skorupę poszukując czegoś? |
![]() |
Gałęzie w lodowej otulinie |
![]() |
Piękna lodowa grafika utworzona przez naturę |
![]() |
Sople i soplice:) |
![]() |
... potem przyszedł wielki mróz i wielkie igły szadzi powstały |
![]() |
iglasta siatka - czyli bardziej uzbrojona jakby:) |
![]() |
...potem na szadziowe igły spadł śnieg |
![]() |
i zrobiło się klimatycznie! |
![]() |
i co, zima przecież jest piękna!!! |
... no, na razie się nie przejmuję tą zimą, siedzę sobie przy kominku, słuchając celtyckiej muzyki i jest ok:)
jak będą problemy, to dam znać - chyba, że prądu znów nie będzie...
to wtedy - do zobaczenia wiosną:)