Jeśli czytasz, to wpisz komentarz. Dziękuję!

poniedziałek, 29 listopada 2010

Zima zła...

Wczoraj napisałam, że nie boję się zimy ... a już dziś to odwołuję!!!
Śnieg padał chyba całą noc, mocno też wiało, utworzyły się spore zaspy i od rana, przez 3 godziny odśnieżałam. A było co robić, bo aby wyjechać autem musiałam oczyścić kilkadziesiąt metrów dojazdu do drogi gminnej. Miejscami było ok. 40 cm dość mokrego śniegu - takiego fajnego na lepienie bałwanka - ale nie bałwanki mi teraz w głowie!

Droga główna oczywiście utrzymana na biało...

Po robocie:)

Munia w swoim żywiole:) uwielbia śnieg
 Poważnie rozważam możliwość przemieszczania się na pocztę w Pilicy na nartach biegowych lub ski-tourach, potrzebuję tylko sanki, aby przewozić paczki - może ktoś ma na zbyciu???
Nadal uważam, że zima jest piękna, ale ...
... cały czas sypie!

sobota, 27 listopada 2010

No i nadeszła ...

Zrobiło się biało - znak, że nadeszła zima.
Na razie jeszcze nieśmiało, łagodnie, ale jeszcze może pokazać pazur...
W mieście zima bywa uciążliwa z powodu ton soli na drogach i chodnikach, która osadza się na psich nogach, butach i autach.
Śnieg w Katowicach od razu robi się szary, wiele mieszkań nadal ogrzewa się przecież węglem.
Korki, stłuczki, chlapa i zwały brudnego błoto-śniegu zalegającego wokół.
Zima w mieście nie jest ładna - no, może w parkach lub na peryferiach.
Na wsi jest inaczej, jest piękniej...
ale trzeba bardziej osobiście zmierzyć się z potęgą sił natury.
A bywa przecież, że zima jest na prawdę sroga!
Tu parę fotografii z poprzedniego zimowego sezonu w Kidowie:

Munia przebija się przez lukrowaną, lodową skorupę
poszukując czegoś?

Gałęzie w lodowej otulinie


Piękna lodowa grafika utworzona przez naturę

Sople i soplice:)

... potem przyszedł wielki mróz i wielkie igły szadzi powstały

iglasta siatka - czyli bardziej uzbrojona jakby:)

...potem na szadziowe igły spadł śnieg

i zrobiło się klimatycznie!

i co, zima przecież jest piękna!!!
 
... no, na razie się nie przejmuję tą zimą, siedzę sobie przy kominku, słuchając celtyckiej muzyki i jest ok:)
jak będą problemy, to dam znać - chyba, że prądu znów nie będzie...
to wtedy - do zobaczenia wiosną:)

czwartek, 25 listopada 2010

Ozdoby świąteczne - warsztaty filcowania w Pilicy

Zachęcona zapałem uczestniczek poprzednich warsztatów,
zgodnie z zapowiedzią zapraszam na kolejne spotkanie warsztatowe,
gdzie wspólnie wykonamy ozdoby świąteczne.
Będą to różnego rodzaju filcowane kształty z foremek
oraz filcowe bombki ozdabiane wstążkami, cekinami i tym co nam wpadnie w ręce:)

poniedziałek, 22 listopada 2010

2 miliony odsłon!

Nosiłam się z zamiarem uczczenia w jakiś sposób 2 milionowej wizyty w moim sklepiku.
Nie sprecyzowałam wcześniej pomysłu ani nagrody, a tu masz!
jest sezon i nie wiadomo kiedy licznik przekroczył magiczną cyfrę...
Teraz więc, aby stało się zadość ogłaszam:
każda osoba, składająca zamówienie na czesanki w dniach 22-28 listopada musi liczyć się ze specjalnym gratisem w postaci próbkowego zestawu co najmniej 5 czesanek kolorystycznie pasujących do tych zamówionych.
Miłego filcowania, szalonych pomysłów, pięknych wyrobów i szerokiego grona osób pragnących posiadać Wasze prace!!!
Pozdrawiam wraz z  późną jesienią...
Iza

środa, 17 listopada 2010

Pomoc dla Ani

Dowiedziałam się wczoraj po południu, zadzwoniła do mnie Beata, siostra Ani. Ani nie znam osobiście ale z Beatą łączą mnie artystyczne zamiłowania (Beata piękną ceramikę wytwarza!).
Zaprojektowałam więc ulotki i plakaty, które zostaną ekspresowo wydrukowane, przez zaprzyjaźnione drukarnie http://www.imielski.pl/ oraz - http://www.imielski-drukcyfrowy.pl/  - jeszcze raz bardzo dziękuję za okazane wsparcie!
Ulotki zostaną rozniesione przez listonoszy i rozdane podczas wyborów - stąd ten pośpiech.

... mam nadzieję, że informacja o pomocy dla Ani dotrze do jak największej liczby osób z okolic Kidowa i Pilicy! oraz
że znajdzie się wiele wrażliwych osób, chcących nieść bezinteresowną pomoc a pośród nich poszukiwany DAWCA!

Tyle na razie mogę zrobić... trzymam kciuki za powodzenie przedsięwzięcia oraz za szybki powrót Ani do zdrowia!!!
===============================================
Przez całą sobotę przez autokar Stacji Krwiodawstwa przewinęły się tłumy chętnych do przebadania. Zgłosiło się nie wiemy dokładnie ile - ale ponad 200 osób.
Część osób ze względów zdrowotnych czy innych nie można było dopuścić. Natomiast zarejestrowano do banku 170 osób! Jest to swoisty rekord pobrań w ciągu jednego dnia ponieważ owszem, zdarzyło się zebrać więcej zgłoszeń w ciągu jednego dnia /180/ ale było to przy katowickim Spodku w czasie Memoriału Agaty Mróz, były podstawione 3 ambulansy
i rozdawano ochotnikom bezpłatne bilety na mecze w Spodku....
Taka ilość chętnych zaskoczyła wszystkich - także doświadczone panie z ambulansu.

Dziękujemy mieszkańcom Kidowa i okolic za tak fantastyczną frekwencję i chęć niesienia pomocy potrzebującym!!!
=============================================

wtorek, 16 listopada 2010

Jak mi się żyje na wsi?

Pytacie mnie często, jak to jest przenieść się z dużego miasta na wieś - pod względem społecznym, środowiskowym i w ogóle?
Moje dotychczsowe doświadczenia wskazują
na zalety:
- większość mieszkańców mojej wsi to rolnicy - uprawiają ziemię i lubią to robić doceniam i podziwiam!
- poza zrozumiałym zainteresowaniem:) mieszkańcy okazują mi szacunek i wyrozumiałość
- wszyscy się znają i większość jest jakoś ze sobą skoligacona
- wszyscy chętnie interesują się co słychać u sąsiadów
- wszyscy pozdrawiają się na drodze i w obejściu
- wszyscy bez problemu nawiązują znajomość, często od razu na "Ty"
- często można liczyć na pomoc sąsiedzką...
- mam szczęście mieć sąsiadów na których wsparcie mogę liczyć
- większość chodzi do kościoła (ale czy coś z tego wynika???)
na wady:
- wszyscy się znają i większość jest jakoś ze sobą skoligacona
- wszyscy chętnie interesują się co słychać u sąsiadów
- raczej  wszyscy nie wierzą w możliwość zmian
- większość chodzi do kościoła i ulega wiadomym wpływom...
- większości trudno ruszyć tyłek i wyjść z domu aby uczestniczyć w życiu społecznym (jak się to zrobi, to okazuje sie, ze jest fajnie!)
- panuje powszechne poczucie braku czasu na  "inne rzeczy" w tym zainteresowania i hobby.

Moja refleksja w tym tym temacie jest taka: teraz na wsi ludzie częściej zamykają się w sobie, bardziej niż kiedyś...
Czas to zmienić....
Generalnie, jestem bardzo pozytywnie nastawiona do życia na wsi i do ludzi tu mieszkających!
poznałam trochę interesujących osób i cieszę się niezmiernie, że mam możliwość zintegrowania z mieszkańcami tych okolic....

piątek, 5 listopada 2010

Pierwsze warsztaty filcowania w Pilicy - fotorelacja

Można śmiało powiedzieć, że się udało!!!
Przy wsparciu Dyrekcji Biblioteki - jeszcze raz dziękuję!!!
spotkanie szczęśliwie doszło do skutku i w przemiłej atmosferze Uczestniczki z ochotą zabrały się do pracy






Bardzo dziękuję wszystkim Uczestniczkom spotkania za zaangażowanie i zapał! oraz gratuluję talentu, który wyraził się w wykonanych pracach.
Rękodzielnicze spotkania w kobiecym kręgu pomagają kobietom wyrażać siebie, odnaleźć w sobie ducha kreatywności i wrażliwości plastycznej.
Takimi warsztatami chciałabym nawiązać do dawnych spotkań kobiet, które zbierały się by pracować, śpiewać, rozmawiać i powrócić do korzeni - do poczucia elementarnej wspólnoty. To bardzo ważna i cenna w dzisiejszych, pośpiesznych czasach szansa na "pobycie" razem.

Niniejszym dementuję pogłoski, jakoby mieszkańcy (mieszkanki:) Pilicy i okolic byli pozbawieni potrzeb związanych z kulturą w szerokim rozumieniu. To tyle w temacie...