Jeśli czytasz, to wpisz komentarz. Dziękuję!

czwartek, 25 sierpnia 2011

Małosolny koszmar w trzech odsłonach

Uwielbiam ogórki małosolne i te potem, bardziej ukiszone również:)
Wczoraj zakupiłam i jak zwykle nastawiłam ogóraski w fajnej butli, którą dostałam kiedyś w prezencie urodzinowym. Kranik na dole pozwala na upuszczenie w miarę potrzeby smakowitego ogórkowego zakwasu.
Było tak jak zawsze: ogórki zdrowe i świeże, dużo czosnku, chrzan i listki wiśni. Słój nawet nalepkę dostał dla okrasy - została mi z tych kiszonych na zimę w słoikach. Przezornie postawiłam słój na talerzu - czasem fermentacja jest burzliwa...
Nic nie zapowiadało tragedii - ale w thrillerach - nawet tych kuchennych zawsze tak przecież jest...

Dziś rano ze zdziwieniem zauważyłam, że na talerzu jest woda z ogórków, mimo, że ani od góry nic nie wyciekło ani z okolic kranika też? Zamieniłam talerz na szklaną formę do tarty - tak na wszelki wypadek, bo głębsza była ...
Ponieważ wody w podstawce przybywało, postanowiłam upuścić ją kranikiem, wyjąć zawartość i zobaczyć dno słoja. Przestawiłam więc słój na blat szafki kuchennej a na piecu poniżej ustawiłam miskę. Aby kranik wystawał ponad brzeg podstawki musiałam podnieść słój ... i wtedy się stało...podniosłam - a dno słoja odpadło!!! Płynna zawartość słoja, czyli lekko podkiszona solanka chlusnęła na blat a z niego swobodnie na dół, wypełniając (w różnym stopniu) pięć głębokich szuflad w szafce poniżej - wszyscy wiemy ile drobiazgów mieszczą nasze kuchenne szuflady...Potem solanka spokojnie wypłynęła na podłogę - łaska pańska, że są kafelki!
Nie wiedziałam, za co się złapać??? czy ratować drewniany blat, pełne różności szuflady czy zmywać zalaną podłogę? Ostatecznie udało się jakoś opanować sytuację, najpierw trochę blat, podłoga, potem szuflady. 
Wreszcie przyszła pora na ratowanie zawartości słoika. Przekładka zawartości do nowego i nowa zalewa. A oto sprawca całego zamieszania - szklany słój - dno odcięte jak diamentem...
A to już te same ogórki w nowej odsłonie:) nie dam się!
Nie polegnę przecież na małosolnych? 
Pozdrawiam:)