Jeśli czytasz, to wpisz komentarz. Dziękuję!

środa, 25 sierpnia 2010

Ciepła czapa z kulkami na czubku:)

Bardzo podoba mi się w tym ręcznym przędzniu to, że przy dodawaniu różnych kolorów wełny efekt końcowy z gotowej włóczki zaplanować można w ograniczonym zakresie.
Inaczej wygląda jako czesanka, inaczej jako przędza i jeszcze inaczej w gotowym wyrobie.
Dobieranie kolorów czesanki jest jak mieszanie farby na palecie...dawnych wspomnień czar.
Lubię połączenie turkusu i brązu a ta zimowa czapka jest tego wyrazem:)

No i po robocie...

Parę dni temu najęłam 2 bezrobotnych panów z okolicy do prac ziemnych w ogródku. Nie było łatwo ich znaleźć bo gospodarze zajęci pracami polowymi a reszta też nie ma czasu - wie o tym pani z pobliskiego sklepiku...
No ale udało się, przychodzili, pracowali wspomagając nadwątlone siły winami po 3,50 zł i jakoś powoli to szło.
Powoli i coraz wolniej... starałam się nie komentować, ale dziś nie wytrzymałam!
Napomknęłam w rozmowie, że coś im dziś ta praca wolno idzie...
I stało się!!! Za dużo o te dwa słowa.
Pół godziny po tym odeszli z pracy i powiedzieli, że już nie wrócą....

Tacy tu ludzie honorowi.