Jeśli czytasz, to wpisz komentarz. Dziękuję!

wtorek, 22 grudnia 2015

piątek, 18 grudnia 2015

Tak jakby świątecznie...

Zrobiłam parę wianków, choć bez przekonania.
Od jakiegoś czasu nie ulegam magii świąt, stąd też brak weny i prawdziwego zaangażowania.
Wianki na bazie ze słomy ozdobione zostały orzechami włoskimi, małymi szklanymi bombkami, szyszkami modrzewia, buczyny oraz filcowymi kulkami i dodatkami dekoracyjnymi. Średnica ok. 33 cm.


Pozdrawiam.

wtorek, 27 października 2015

Epitafium

Nic już nie będzie tak jak poprzednio...
Munia odeszła.
Bartek wyje po nocach, tęskni...


Wielki smutek mnie ogarnia.. a po tych kilku dniach znów wraca wzmocniony.
Nie mogę się pozbierać, wybaczcie....
Może odreaguję pisząc na blogu.

BO, czy można tak żałować zwykłego bezrasowca wziętego ze schroniska? 

MOIM ZDANIEM, BEZWZGLĘDNIE TAK !!! 

MUNIA

To był wspaniały, empatyczny, wesoły i wrażliwy pies.
Munia znakomicie wyczuwała sytuację, umiała zachować dystans - prawdziwa Dama z Niej była.
Zero agresji - nawet na listonoszkę!
Witała się i cieszyła całym ciałem - psiarze wiedzą co to znaczy.

Uwielbiała spacery do lasu, ogrodu i gdzie się dało (czasem wyrwała się na chwilę poganiać polami ...), noo,  ale muszę przyznać , wracała, nie zawsze musiałam za Nią pognać.

Bardzo mi brak tego psiska...

wtorek, 13 października 2015

Munia odeszła [*]

Wczoraj o 14.15 Munia odeszła.

W sobotę przestała jeść i była osowiała.
Wczoraj rano pojechałam z nią do weta.
Otrzymała zastrzyki i kroplówki, które zaaplikowałam jej w domu.
Badanie krwi wykazało rozpad czerwonych krwinek, anemię - stan wyglądający na zatrucie lub poważną niedokrwistość.
Ale było już za późno. Zmarła na moich rękach...

Nie potrafię słowami wyrazić mojej rozpaczy...

To był wspaniały pies.

sobota, 3 października 2015

Mam pakę...

... a właściwie paczkę, którą niespodziewanie otrzymałam od Kasi,
która nadal nie ma bloga (!!!)

A w  paczce prezenty :)
Słoik miodu z własnej pasieki - akacjowy.
Buteleczka nalewki miodowej, bardzo mocnej!
Maść propolisowa, o której Kasia pisze tak: 
Maść stosuję praktycznie na wszystko, nawet na krwawiące rany, przecięcia, otarcia, zajady, katar (pod nosem i w środku). Koleżanki z biurka obok tata miał teraz półpaśca. Maść super wysuszała i leczyła to co było na skórze. Stosuje się ją nawet na odleżyny. Musisz tylko uważać, bo brudzi niestety ubrania i pościel na niefajny kolor.
:)))
Oraz mega zestaw pięknych serwetek do dekupażu.
Cieszę się bardzo.
Bardzo!

Dziękuję Kasiu.
 Pozdrawiam Czytających!

sobota, 26 września 2015

Wznawiam...

... działalność gospodarczą, mój sklepik WYSZUKANE 

 Bynajmniej, ponowne otwarcie nie jest odpowiedzią na nagły wzost popytu na moją ofertę produktów, wręcz przeciwnie, to jest działanie mające uchronić resztki kasy utopione w towarze :)
Smutne.
Tyle sił i emocji włożyłam w ten mały biznes. Dawał mi dużo radości, możliwości kontaktu z zakręconymi pozytywnie rękodzielniczkami, zdobywania dla Nich potrzebnych materiałów, wymianą doświadczeń...
Wkrótce zamierzam zamknąć sklep, bo koszty prowadzenia działalności gospodarczej pogrążają nawet ludzi najbardziej się starających.
---
Zapraszam wszystkich na zakupy:)
Od 1 października do połowy miesiąca.
Ceny do negocjacji.

Pozdrawiam.

czwartek, 10 września 2015

Konwersacja z jabcem w tle

Oto wspomniane w tytule jabco:)
Śliczny pastel od Hany. Wielkość, razem z passe-partout: 13 x 18 cm.
 A to nasza konwersacja:

poniedziałek, 7 września 2015

Dawnych wspomnień czar...

Kiedyś bardzo ceniłam Zmachowskiego, za Jego talent i poczucie humoru.
Teraz, kiedy staje na ściance i upublicznia zachłannym mediom sekrety osobiste, już jakby mniej :(
Warto jednak cofnąć się w czasie i popodziwiać to, co było.
Jeden z moich ulubionych programów w Jego współwykonaniu  - "Big Zbig Show" z 1992 roku. 
Ech... kiedyś niejedno piwko wypiliśmy słuchając i oglądając (po wielokroć) to show.
Warto przypatrzeć się detalom prezentowanym w poszczególnych epizodach scenicznych. Drugi plan jest znakomity...
Całość (dwie, dość długie (!) części show) do zobaczenia TUTAJ i TUTAJ
Pozdrawiam.

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Dożynki wojewódzkie Żarnowiec 2015

Święto plonów - dożynki.
Stara słowiańska tradycja na czas zakończenia żniw.
Wieńce ze słomy, ludowe stroje, radosna i gościnna atmosfera.
Gmina Pilica zaprezentowała się wybornie. Staraniem pań z Koła Gospodyń w Kocikowej i przy pomocy innych Kół z gminy powstało imponujące i strojne stoisko. Czego tam nie było... domowe ciasta, chleby, pieczenie, wędliny, smalec i małosolne, żurek, nalewki.
Piękna aranżacja, ogromny namiot i tłumy gości. 
Scena główna i konkurs wieńców dożynkowych, formy, jak widać różne...

sobota, 29 sierpnia 2015

Szal z wąsem :)

Ufilcowałam kolejny szal.
To naturalny jedwab w kolorze rozbielonej szałwii oraz delikatna czesanka z merynosa.
W tonacji przeważa miła szarość a barwne dodatki z drukowanego jedwabiu i wełny ożywiają całość.
Jest asymetryczny, z jednej strony ma wąsa....:)

Pozdrawiam.

czwartek, 27 sierpnia 2015

Sandałek z kapusty

Ból.
Ból pojawił się dziś rano i narasta :(
Boli mnie śródstopie, a właściwie tak bardziej w kierunku pięty.
Sklepowa dała mi liść kapusty, że ta kapusta wyciąga.
Ten ból znaczy się wyciąga.
Owinęłam więc liścia wokłół stopy gumką od majtek i tak se kuśtykam po gumnie...
Nie jest to dobry czas na bolesność stopy (ba, ale kiedy jest dobry?), bo w niedzielę mam gościnne występy na wojewódzkich dożynkach w Żarnowcu. Będę prząść na kołowrotku i sprawne stopy są niezbędne!
Ech...
Czy to pora na jakiś plebiscyt na oryginalne obuwie?
Najpierw Hana a teraz ja :(

Pozdrawiam!

piątek, 21 sierpnia 2015

Szal w zieleniach

Przedstawiam uczyniony wczoraj szal na bazie jedwabnego szyfonu wykończony wełną z merynosów.
Błyszczące nitki jedwabiu dodają mu elegancji a aplikacje z wzorzystego, drukowanego jedwabiu urozmaicają widok.
Lekki ale ciepły. Idealny na sierpniowe wieczory lub ... inne okoliczności:)
Dość duży: 170 x 43 cm. Można zamotać na różne sposoby: brązem lub miodem pod szyją :)
Brązowy pod szyją
Miodowy pod szyją


Nie mam już zdrowia do tego bloggera, robi co SAM chce. Ciężko wstawić fotki i opisy.
Coś się stale pie*****i.

Pozdrawiam:)

środa, 19 sierpnia 2015

Szal targany wiatrem...

Wieje.
Nieznośnie.
Ciężko było zrobić fotkę, oczywiście na podwórku :) Tyle się udało.
Szal jesienny. Jedwab i wełna merynosa.
Cienki i delikatny.
Pozdrawiam :)

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Pudełko wzorzyste

Oszlifowałam, pomalowałam, zdobiłam, ale ... nadal miałam wątpliwości co dalej począć z tym pudełkiem?
Nawet, kiedy już było prawie gotowe...
Dodanie uchwytu z kości bawołu załatwiło sprawę.
Bawełniane, woskowane sznurki z kościanymi koralikami dopełniają całości.

niedziela, 9 sierpnia 2015

Na ryby?

No bo na pewno nie na grzyby...
Susza i upał wręcz wykluczają grzybobranie w tym sezonie, przynajmniej w moim regionie.
Rymnęło mi się :)
Dlatego też coś dla wędkarzy lub miłośników owoców morza, albo dla tych, którym się z jakiś względów, po prostu spodoba to drewniane pudełeczko...

czwartek, 6 sierpnia 2015

Szal musztardowe kwiaty

Nie dałam rady wstawić go wczoraj, bo burze wyłączyły internet.
Ale jest.
Musztardowy ... we fragmentach :)

wtorek, 4 sierpnia 2015

Szal w kwiaty

Tym razem dość szeroki (156 cm) szal z żorżety jedwabnej i wełny merynosów.
Szal jest cieniutki i lekki jak mgiełka, miejscami wręcz ażurowy.
Z tyłu kwiecista wstawka z drukowanej żorżety.

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Na upał najlepsza...

... jest wełna :)
Wiem, wiem, coś mi się pokręciło.
Ale co robić, jeśli akurat zachciało mi się filcować?
Na wzorzystym jedwabiu nafilcowałam delikatną czesankę z merynosów.
Wykonałam dwa szale.
W zieleniach:

wtorek, 28 lipca 2015

Koty

Doprawdy nie wiem skąd wzięła się ta moja, wręcz kompulsywna miłość do kamieni?
Może dlatego, że są stare, twarde i wdzięczne w robocie...
Tym razem zmalowałam kocie stadko:)

poniedziałek, 27 lipca 2015

Były sobie kamyki...

Krzemowe kamyki leżały sobie spokojnie we Francji, potem przywędrowaly do Polski i ... przysiadły na nich motyle.
I tyle:)

poniedziałek, 20 lipca 2015

Miłość niejedno ma IMIĘ

Dziś o nadawaniu imion będzie.
Imion dla naszych wiernych przyjaciół - zwierzaków.
Imiona nadajemy im na początku. Czasem to jeszcze maluchy odjęte od matek, czasem dorosłe zwierzaki przygarnięte i po przejściach.
Nadając imię robimy to na wyczucie, bo nie znamy jeszcze prawdziwego charakteru zwierzęcia.
Nie mówię tu oczywiście o tych z "papierami", te fikuśne imiona po championach Jakiśtam ...vel...Tratatata....
Bez obrazy dla właścicieli "rodowodowców" bo przecież TAK na swoje pociechy na codzień nie wołają:)))

Z czasem imiona mogą ewoluować, a to pod wpływem emocji a to w związku z prawdziwą naturą zwierzaka lub sytuacją.
U mnie to wygląda tak:
MUNIA
- Wilczarzowata- ksywa ze schronu
- Muńka
- Myszka
- Muniaczka/Muniak
- Pani Mu (dostojnie)
- Sunia-Munia
- Kosmata/Kudłata (jak trza wyszczotkować)
- Szwajka/Szwajeczka
- Piesa
- Ogoniasta (jak zmiecie coś ze stołu)
BARTEK
- Bartuś
- Bart
- Misiaczek
- Przymiluch (tylko dla domowników)
- Wstrętny Kopacz (ryje doły gdzie popadnie)
- Szczekacz (reaguje na wszystko, co się rusza za bramą)

Oto moje psiaki
A tu chrupią suche piętki chleba, osobno ale jednak razem :)
A jak tam u Was?
Napiszcie jak nazywacie swoich Milusińskich.
Pozdrawiam:)

czwartek, 16 lipca 2015

Dziecinnie:)

Parę niewielkich skrzyneczek na drobiazgi naszych milusińskich.
Tematyka różna. Nawet bardzo...
Jak sądzicie, które bądą miały wzięcie?
 
Było jeszcze pudełko z kotami, ale zaraz poszło w dobre ręce. Fotki brak.
Dziwię się?
Nie.
 
Pozdrawiam:)

niedziela, 5 lipca 2015

Bawełna i jedwab

Upał....
Na dworze 31 stopni w cieniu, za to w domu... przyjemne 23!
Siedząc w cieniu lipy (lipa za płotem, u sąsiada) udziergałam kolejną miseczkę, tym razem z jedwabiem.
Dla jasności - to sztuczny jedwab.
Naturalny kosztowałby majatek :)

środa, 1 lipca 2015

Len i bawełna

Ostatni raz szydełko miałam w ręku chyba w czasach dzieciństwa...
Babcia dziergała, to ja też.
Potem były druty i do szydełka nie wracałam.
Aż do wczoraj :)
Nigdy nie mów nigdy...

sobota, 27 czerwca 2015

Kwiatowe ...

Skrzyneczki na skarby, listy, fotografie.
Na wspomnienia...
Romantyczne, z nutką nostalgii.
Pozdrawiam :)

piątek, 26 czerwca 2015

W przerwie

Aby się nie zapudłować dokumentnie (kolejne skrzyneczki na warsztacie), zrobiłam na szybko parę biżu: naszyjniki i bransoletki.
Korale z drewna egzotycznego, korale ceramiczne i metalowa, ażurowa kula.
Korale z drewna egzotycznego, srebrzone dyski z drewna i przekładki z akrylu.
Korale z drewna egzotycznego, miedziowane dyski z drewna i przekładki z akrylu.
Bransoleta z filcu, korale ceramiczne raku, zapięcie magnetyczne.
Bransoleta z filcu, korale ceramiczne raku, zapięcie magnetyczne.
No i co teraz?
Wracam do pudełek, chętnie :)

Poza tym odkurzyłam kołowrotek i odświeżam umiejętność przędzenia.
W niedzielę mam pokaz na Święcie dziergania


poniedziałek, 22 czerwca 2015

Pudełka cd.

Każde inne i to jest najlepsze :)
Zero nudy a pomysłów jeszcze cały worek.
Dlatego wkrótce będzie kontynuacja ciągu dalszego...
Pozdrawiam i wracam do roboty!

wtorek, 16 czerwca 2015

Pudełeczka i zakładki

Wciągnęło mnie na dobre...
I sprawia mi przyjemność.
Decoupage.

Poza pudełkami drobiazgi - zakładki do książek.
Kolejne prace w toku :)

Więcej zdjęć TUTAJ