Jeśli czytasz, to wpisz komentarz. Dziękuję!

środa, 9 listopada 2011

Jak pies z kotem - czyli pojawia się i znika

Co jakiś czas przychodzi do nas w odwiedziny czarna, młodociana Kicia z sąsiedztwa. Nie wiem z którego konkretnie podwórka, ale pewne jest, że wychowała się z psem i jest udomowiona:)

Nieśmiałe zapoznanie
Pierwsza wspólna kolacja
moment nieuwagi i ... cudze smakuje najlepiej...
... Pani Mu w odwecie na raz wychłeptała mleko
...chwila wypoczynku w miłym towarzystwie
... i zabawa z filcową kulką
...gonitwa po kuchni
i utarczki pod stołem.
Zdjęcia są słabe bo robione w większości przy sztucznym świetle,
ale i tak widać, że zabawy było co nie miara
- uśmiałam się setnie:)
Małe kotki są fajowe:)))
Pozdrawiam miłośników psów i kotów - oraz reszty żyjątek oczywiście!