Jeśli czytasz, to wpisz komentarz. Dziękuję!

wtorek, 16 listopada 2010

Jak mi się żyje na wsi?

Pytacie mnie często, jak to jest przenieść się z dużego miasta na wieś - pod względem społecznym, środowiskowym i w ogóle?
Moje dotychczsowe doświadczenia wskazują
na zalety:
- większość mieszkańców mojej wsi to rolnicy - uprawiają ziemię i lubią to robić doceniam i podziwiam!
- poza zrozumiałym zainteresowaniem:) mieszkańcy okazują mi szacunek i wyrozumiałość
- wszyscy się znają i większość jest jakoś ze sobą skoligacona
- wszyscy chętnie interesują się co słychać u sąsiadów
- wszyscy pozdrawiają się na drodze i w obejściu
- wszyscy bez problemu nawiązują znajomość, często od razu na "Ty"
- często można liczyć na pomoc sąsiedzką...
- mam szczęście mieć sąsiadów na których wsparcie mogę liczyć
- większość chodzi do kościoła (ale czy coś z tego wynika???)
na wady:
- wszyscy się znają i większość jest jakoś ze sobą skoligacona
- wszyscy chętnie interesują się co słychać u sąsiadów
- raczej  wszyscy nie wierzą w możliwość zmian
- większość chodzi do kościoła i ulega wiadomym wpływom...
- większości trudno ruszyć tyłek i wyjść z domu aby uczestniczyć w życiu społecznym (jak się to zrobi, to okazuje sie, ze jest fajnie!)
- panuje powszechne poczucie braku czasu na  "inne rzeczy" w tym zainteresowania i hobby.

Moja refleksja w tym tym temacie jest taka: teraz na wsi ludzie częściej zamykają się w sobie, bardziej niż kiedyś...
Czas to zmienić....
Generalnie, jestem bardzo pozytywnie nastawiona do życia na wsi i do ludzi tu mieszkających!
poznałam trochę interesujących osób i cieszę się niezmiernie, że mam możliwość zintegrowania z mieszkańcami tych okolic....