... a właściwie paczkę, którą niespodziewanie otrzymałam od Kasi,
która nadal nie ma bloga (!!!)
A w paczce prezenty :)
Słoik miodu z własnej pasieki - akacjowy.
Buteleczka nalewki miodowej, bardzo mocnej!
Maść propolisowa, o której Kasia pisze tak:
Maść stosuję praktycznie na wszystko, nawet na krwawiące rany, przecięcia,
otarcia, zajady, katar (pod nosem i w środku). Koleżanki z biurka obok tata miał
teraz półpaśca. Maść super wysuszała i leczyła to co było na skórze. Stosuje się
ją nawet na odleżyny. Musisz tylko uważać, bo brudzi niestety ubrania i pościel
na niefajny kolor.
:)))
Oraz mega zestaw pięknych serwetek do dekupażu.
Cieszę się bardzo.
Bardzo!
Dziękuję Kasiu.
Pozdrawiam Czytających!