Jeśli czytasz, to wpisz komentarz. Dziękuję!

sobota, 25 czerwca 2011

Letnia Szkoła Tkactwa Ludowego

Zostałam zaproszona na ciekawe warsztaty.
Niestety nie wybiorę się na nie ale może ktoś z Was?

niedziela, 12 czerwca 2011

Pora na... wino z kwiatów czarnego bzu

Po raz pierwszy próbuję tego przepisu z tej strony i jeszcze nie wiem co z tego wyniknie, ale nastaw zapach ma przepiękny...
kwiat czarnego bzu
20 baldachów bzu czarnego (oczywiście wybieramy krzewy rosnące z dala od drogi) obcinamy nożyczkami. Rozkładamy baldachy na papierze aby pozbyć się ew. lokatorów (owadów itp.). Potem obrywamy kwiaty z łodyg starając się zostawić jak najmniej części zielonych i nie utracić cennego pyłku. Można to zrobić palcami lub za pomocą np. widelca. Nie płuczemy kwiatów!
obieranie kwiatów
Następnie potrzebne będzie: 10 l przegotowanej wody, 2,5 kg cukru, 2 cytryny pokrojone w plastry, 20 g kwasku cytrynowego, drożdże winiarskie, 3 g pożywki. Z drożdży i pożywki robię matkę drożdżową (wg przepisu na opakowaniu).
niezbędne produkty
Do przegotowanej, letniej wody wrzucamy wszystkie składniki. Zostawiamy na 5 - 6 dni przykrywając gazą (ochroni przed muszkami owocowymi). 
nastaw
Po wyrzuceniu kwiatów i cytryny płyn przecedzamy przez gazę do gąsiora i dopełniamy do 11 l objętości.
Teraz następuje proces fermentacji.
Kiedy fermentacja się zakończy (przestanie bulkać w rurce fermentacyjnej) zlewamy wino znad osadu do nowego gąsiora. Po około miesiącu, jeśli wino jest klarowne, przelewamy do butelek, jeśli nie jest, ponownie zlewamy do gasiora i czekamy aż się odstanie.
Konsumpcję można rozpocząć już po ok. 3 miesiącach.
Jest przepyszne, polecam:)

piątek, 3 czerwca 2011

Piorunem zniszczone

Wczoraj po południu już się poważnie chmurzyło, choć do końca pewności nie było, czy będzie lać. Potem potoczyło się już szybko
w oddali grzmiało, tu się zachmurzyło
potem już było groźnie
potem się zaczęło...
Spaliło mi router i komputer do którego był podłączony, straty zostaną ocenione wkrótce przez fachowców, boję się werdyktu:(((
A dzis rano okazało się, że jeszcze poszła pralka...
Sąsiedzi stracili telewizor, DVD, komputery i inne sprzęty podłączone do prądu.
Teraz pracuję wyłącznie na laptopie i modemie neostrady i cieszę się, że choć to mi pozostało a za oknem nadciąga kolejna burza... więc wszystko wyłączam i życzę Wam dobrej, spokojnej nocy!

środa, 1 czerwca 2011

Magnesy na lodówkę

Tak to sobie obmyśliłam i wykonałam:)
Magnesy na lodówkę w stylu vintage, rozweselą i ozdobią kuchenne wnętrze. Wielkość 10 x 15 cm.
Dobre na prezent specjalny:)
np. dla Teściowej:)
Z indywidualną dedykacją
Stare stylowe reklamy
oraz jako podręczny, praktyczny notes
Więcej wzorów  tutaj
a kolejne w przygotowaniu:)... to fajna zabawa!