Prawie miesiąc minął i wiele się wydarzyło... Było pieszczenie, pyszne jedzenie, odrobaczenie, szczepienie, antykoncepcja. Można powiedzieć full serwis. Z mojej strony chyba wszystko, lub co najmniej bardzo wiele ale... niestety Koteczka nie akceptuje się z psem i to zupełnie!