O niezwykłych właściwościach zdrowotnych i zaletach aronii nie będę się rozpisywać, dla ciekawych - internet daje możliwość szczegółowego zapoznania się z tematem :)
Ja chcę przedstawić Wam teraz sprawdzony przepis na pyszną domową nalewkę z tych owoców.
Owoce aronii należy zbierać we wrześniu lub początkiem października.
Składniki:
1 kg dojrzałych owoców aronii,1/2L spirytusu (96%), 1/2L czystej wódki,1/2 laski wanilii, 4-5 goździków, 1/2 kg cukru, kawałek kory cynamonowej lub szczypta mielonego cynamonu, skórka z 1 cytryny, skórka z 1 pomarańczy.
Przygotowanie:
Owoce aronii umyć i osuszyć, przemrozić przez parę dni w zamrażalniku a następnie przełożyć do niewielkiego gąsiorka czy też słoja i ugnieść. Wanilię i skórkę z cytrusów drobno posiekać lub utrzeć i wymieszać z owocami aronii. Spirytus wymieszać z wódką po czym zalać owoce alkoholem i przechowywać w ciepłym miejscu co najmniej przez miesiąc. Po tym czasie nalewkę zlać do innego naczynia, a pozostałe w gąsiorze/słoju owoce zasypać cukrem i wymieszać, energicznie potrząsając. Tak przygotowany nowy zaczyn na nalewkę z aronii należy ponownie odstawić w ciepłe miejsce i codziennie potrząsać naczyniem do całkowitego rozpuszczenia się cukru. Syrop zalać znad osadu przefiltrowując oraz wyciskając owoce przez bawełnianą szmatkę (gazę) i połączyć z poprzednio zlaną nalewką. Uzyskaną nalewkę z aronii należy ponownie przefiltrować przez gazę i przelać do butelek. Po kilku miesiącach leżakowania i dojrzewania w ciemnym i chłodnym miejscu nalewka z aronii osiąga pełnię smaku.
W smaku jest dosć wytrawna, ale właśnie taką lubię!
Smacznego.
Ja chcę przedstawić Wam teraz sprawdzony przepis na pyszną domową nalewkę z tych owoców.
Owoce aronii należy zbierać we wrześniu lub początkiem października.
Składniki:
1 kg dojrzałych owoców aronii,1/2L spirytusu (96%), 1/2L czystej wódki,1/2 laski wanilii, 4-5 goździków, 1/2 kg cukru, kawałek kory cynamonowej lub szczypta mielonego cynamonu, skórka z 1 cytryny, skórka z 1 pomarańczy.
Przygotowanie:
Owoce aronii umyć i osuszyć, przemrozić przez parę dni w zamrażalniku a następnie przełożyć do niewielkiego gąsiorka czy też słoja i ugnieść. Wanilię i skórkę z cytrusów drobno posiekać lub utrzeć i wymieszać z owocami aronii. Spirytus wymieszać z wódką po czym zalać owoce alkoholem i przechowywać w ciepłym miejscu co najmniej przez miesiąc. Po tym czasie nalewkę zlać do innego naczynia, a pozostałe w gąsiorze/słoju owoce zasypać cukrem i wymieszać, energicznie potrząsając. Tak przygotowany nowy zaczyn na nalewkę z aronii należy ponownie odstawić w ciepłe miejsce i codziennie potrząsać naczyniem do całkowitego rozpuszczenia się cukru. Syrop zalać znad osadu przefiltrowując oraz wyciskając owoce przez bawełnianą szmatkę (gazę) i połączyć z poprzednio zlaną nalewką. Uzyskaną nalewkę z aronii należy ponownie przefiltrować przez gazę i przelać do butelek. Po kilku miesiącach leżakowania i dojrzewania w ciemnym i chłodnym miejscu nalewka z aronii osiąga pełnię smaku.
W smaku jest dosć wytrawna, ale właśnie taką lubię!
Smacznego.
Też lubię wytrawne ! ;-)
OdpowiedzUsuńZ aronii nigdy nie kosztowałam. Pewnie dobra, bo z jej siostrzanej świdośliwy bardzo mi podchodzi. :-) Co prawda nie znoszę goździków i z cynamonem nie zawsze mi po drodze, jednak wierzę, że cytryna i pomarańcza dodaje to 'coś'. ;-)
Na zdrowie ! ;-)
Bez korzennych dodatków nalewka nie miałaby tego ciekawego aromatu, wierz mi, warto spróbować :)
UsuńPyszna :)
OdpowiedzUsuńi owszem, polecam :)
UsuńNie cierpię aronii. Jest kwaśna, bez smaku i ogólnie - do niczego się nie nadaje.
OdpowiedzUsuńAle dodatek spirytusu wynagradza wszystko!!!
Pozdrawiam
Rzecz gustu, jak to mówią! Pić nie trzeba.
UsuńJa akurat lubię jej cierpkość i korzenny aromat przypraw.
Alkohol oczywiście wynagradza potencjalne braki...
Witam Izo. Śmiało mogę dodać że Twoje nalewki są wykonywane przez Ciebie bardzo starannie. Pomijam fakt pracochłonności i CIERPLIWOŚCI, które to cechy są niezbędne, aby móc cieszyć się efektami tej pracy. A co do smaku...to rewelacja! Aczkolwiek mnie najbardziej smakowała orzechówka. Pozdrawiam, wędrowiec.
OdpowiedzUsuńRobię aroniówkę bez korzennych dodatków, za to z liścmi wisni wychodzi świetna, jak w tym roku bedzie dosyc owocow to zrobię w dwóch wersjach
OdpowiedzUsuńZdravim