Proszę Państwa, oto Miś
Miś się strasznie najadł dziś
brzuch mu urósł do wypęku
ale wciąż ma trochę wdzięku.
Misia ufilcowałam już jakiś czas temu, ale na blogu to premiera.
Ma 9,5 cm wysokości i nie jest zabawką a raczej maskotką kolekcjonerską.
Dla miłośnika misiów.
Możecie się oprzeć "temu misiu"?
Możecie się oprzeć "temu misiu"?
Będą jeszcze kotki, pieski i inne ...Pozdrawiam.
Przypomina tego msia z Misia. Słomianego:)
OdpowiedzUsuńTen miś to trochę taki nostalgiczny powrót do przeszłości. Ma wiele siermiężnych cech tamtych czasów, lecz przywołuje również wspomnienia pewnej "łatwości" życia. Przynajmniej dla mnie.
UsuńZgadzam się z tym, co napisałaś - jest trochę siermiężny. Może nie taki "przytulaśny" ale swój urok ma. I igłuj dalej igłuj. Bo chętnie popatrzę na nowe kolekcje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo.
UsuńW zamierzeniu nie miał być przytulaśny i to się chyba udało.
Pod koniec weekendu będzie coś nowego, mam nadzieję...
Pozdrawiam serdecznie.
No śliczności... tylko mi powiedz, czemu jest ci on tak bardzo do mię podobny :-) ?
OdpowiedzUsuńJesteś smutnym, siermiężnym Misiem?
UsuńChyba nie.
oj tam... ładny ten misiu
Usuń