Pora jest taka, że zarówno domowe zapasy czosnku jak i te dostępne w sklepie zaczynają kiełkować. Czosnkowe ząbki stają się twarde, drewniejące i pozbawione aromatu.
Co robić?
Ja kupuję takie kiełkujace główki czosnku z przeceny, umieszczam w miseczce wymoszczonej płatkami higienicznymi (może być lignina lub wata), podlewam wodą i po paru dniach mam...
... świeże, zielone piórka czosnkowe!
Idealne na kanapki, do sałatek, kaszy, ziemniaków lub sosów.
Są w smaku mniej intensywne niż ząbki, łagodniejsze, a poza tym są zielone!
Polecam :)
Warto też dodać, że należy używać wyłącznie polskiego czosnku, te importowane są tak zaprawione chemią, że nigdy nie zakiełkują...
Smacznego!
Nie wpadłabym na to! Dzięki!
OdpowiedzUsuńHana, polecam!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam czosnek jako dodatek do potraw :)
A jak dzisiaj Munia?
OdpowiedzUsuńMunia ma się lepiej, kuleje, ale idzie ku lepszemu :)
OdpowiedzUsuńMa apetyt i dobry humor!
Jestem dobrej myśli...
Bardzo się cieszę. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz! Posmyraj Munię tam, gdzie najbardziej lubi:)
OdpowiedzUsuńMunia posmyrana :)
UsuńCebulkę tak robię, na szczypiór, ale z czosnkiem to by mi to głowy nie przyszło. Dobra podpowiedź.
OdpowiedzUsuńUwielbiam czosnek ale nie wiedziałam że czosnkowy szczypior też się nadaje do jedzenia - niby czemu nie ale nigdy nie jadłam. Dziki za pomysł, podoba mi się. A czosnek tylko z polski, najlepiej od rodziców:)
OdpowiedzUsuńTeż wpadłm na ten pomysł dopiero w ubiegłym roku :)
UsuńA przecież każdej wiosny kiełkował...tyle zmarnowanych lat :(