Śnieg padał chyba całą noc, mocno też wiało, utworzyły się spore zaspy i od rana, przez 3 godziny odśnieżałam. A było co robić, bo aby wyjechać autem musiałam oczyścić kilkadziesiąt metrów dojazdu do drogi gminnej. Miejscami było ok. 40 cm dość mokrego śniegu - takiego fajnego na lepienie bałwanka - ale nie bałwanki mi teraz w głowie!
Droga główna oczywiście utrzymana na biało... |
Po robocie:) |
Munia w swoim żywiole:) uwielbia śnieg |
Nadal uważam, że zima jest piękna, ale ...
... cały czas sypie!
Iza, trzymaj się :) My do drogi gminnej mamy 400 metrów . Jak zobaczysz kogoś, kto odśnieża okoliczną drogę, to poproś go ( i odpowiednio zmotywuj finansowo ;)) , aby odśnieżył kawałek do ciebie.
OdpowiedzUsuńEla, czuję, że po tej zimie bicepsy będę miała jak ze stali:)
OdpowiedzUsuńNie masz jakiegoś pomocnika w okolicy ? Mokry śnieg jest upiornie ciężki :P
OdpowiedzUsuńUroki życia na wsi...
OdpowiedzUsuńMoże "odkurzacz do śniegu" rozwiązałby problem? ;-)
pozdrawiam
Niestety w okolicy marnie z siłą roboczą, przekonałam się o tym próbując latem nająć gości do prac ziemnych. Chyba muszę zaprzyjaźnić sie z jakimś właścicielem ciągnika z pługiem:)
OdpowiedzUsuńNa razie zostawiłam auto blisko bramki, pod chmurką (śnieżną oczywiście) a potem pomyślę...
Iza, drobinko malutka! Zostaw tą łopatę, ona od Ciebie większa, zainwestuj w renifera! A może i łosia jakiegoś masz tam w pobliżu?
OdpowiedzUsuńMunia z sankami - hmmm, zobacz! Psy kochają pracę!
Ania, łosia nie ma a nawet jelenia żadnego :(
OdpowiedzUsuńNo to klapa, łoś zawsze jest przydatny. Łosiem łatwo sterować. No a jeleń..... tu się obrońcy zwierząt mogą obrazić :)))). To może pospolitego woła roboczego.....
OdpowiedzUsuńAnia, tak po prawdzie to nie szukam, wolę się sama pomęczyć. A potem zobaczymy:)
OdpowiedzUsuńWiem coś o odśnieżaniu, dziś walczyliśmy kilka godzin...
OdpowiedzUsuńczytałam o Twojej wyprawie na warsztaty, aż żal tego zmarnowanego czasu!!!
OdpowiedzUsuńTradycją jest, że jak co roku wszystkich ta zima zaskakuje:) drogowców, kierowców...
...no właśnie! Ja jestem tego przykładem ;-)
OdpowiedzUsuńA druga sprawa... uśmiałam się czytając wasze komentarze :-D
Żyjesz, czy Cię zasypało na amen? Czytam ,że tam u Was, na południu snieży okrutnie....
OdpowiedzUsuńżyję, żyję:) znów dziś musiałm odśnieżać - ale tylko kawałek! Auto zostawiam już przy bramie, trudno. Droga gminna przeleciana pługiem ale szerokość taka, że za chwilę będzie trzeba składać lusterka żeby się wyminąć...
OdpowiedzUsuńWitaj Iza!
OdpowiedzUsuńZima jest piękna, ale i sroga być potrafi.
Moja wcześniejsza euforia zmieniła się w obawy przed nią.
Ogłoszono stan klęski żywiołowej.
Dzieci nie chodzą do szkół, ale wylegają za to ze sprzętem do zjeżdżania na pobliskie górki.
Ich pomysłowość nie zna granic.
Zjeżdżają nawet na workach plastikowych :)
Widzę na zdjęciu kościół zasłonięty przez drzewa.
Może kiedyś uda Ci się zamieścić jego zdjęcie.
Lubię takie budowle na zdjęciach.
Munia jest spox :)))
Pozdrawiam serdecznie!
My mamy tylko troszkę do odgarniania, a i tak jest co robić jak sobie tak zdrowo pośnieży. Taką zimę wolę oglądać na zdjęciach. Twoje z poprzedniego postu są piękne.
OdpowiedzUsuńMoże znajdzie się jakaś pomocna ręka z łopatą w sąsiedztwie... znowu coraz mocniej sypie:(
Byle do wiosny.
Pozdrawiam!
Sad:)
OdpowiedzUsuńmimo,że dzieli nas tyle kilometrów, warunki pogodowe są bardzo podobne. U nas nie ma jeszcze klęski, ale lokalnie - np. w Kidowie, może to wkrótce nastąpić. Dziś sypie cały dzień gęsty śnieg i jest jak w bajce:) Byłam w Pilicy i zrobiłam większe zakupy, jakby co...
Teraz jazda samochodem to zabawa dla ludzi o mocnych nerwach, zatem jutro wybieram się na rekonesans po okolicy na biegówkach i porobię trochę zdjęć. Pozdrawiam ciepło:)
Sabina:) tutaj śnieży cały czas.
W mojej wiosce nie ma robotników najemnych niestety,
więc trzeba zakasać rękawy i do roboty...
Zachciało mi się wsi, to mam!
Pozdrawiam, Iza