Jeśli czytasz, to wpisz komentarz. Dziękuję!

poniedziałek, 29 listopada 2010

Zima zła...

Wczoraj napisałam, że nie boję się zimy ... a już dziś to odwołuję!!!
Śnieg padał chyba całą noc, mocno też wiało, utworzyły się spore zaspy i od rana, przez 3 godziny odśnieżałam. A było co robić, bo aby wyjechać autem musiałam oczyścić kilkadziesiąt metrów dojazdu do drogi gminnej. Miejscami było ok. 40 cm dość mokrego śniegu - takiego fajnego na lepienie bałwanka - ale nie bałwanki mi teraz w głowie!

Droga główna oczywiście utrzymana na biało...

Po robocie:)

Munia w swoim żywiole:) uwielbia śnieg
 Poważnie rozważam możliwość przemieszczania się na pocztę w Pilicy na nartach biegowych lub ski-tourach, potrzebuję tylko sanki, aby przewozić paczki - może ktoś ma na zbyciu???
Nadal uważam, że zima jest piękna, ale ...
... cały czas sypie!

17 komentarzy:

  1. Iza, trzymaj się :) My do drogi gminnej mamy 400 metrów . Jak zobaczysz kogoś, kto odśnieża okoliczną drogę, to poproś go ( i odpowiednio zmotywuj finansowo ;)) , aby odśnieżył kawałek do ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ela, czuję, że po tej zimie bicepsy będę miała jak ze stali:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie masz jakiegoś pomocnika w okolicy ? Mokry śnieg jest upiornie ciężki :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Uroki życia na wsi...
    Może "odkurzacz do śniegu" rozwiązałby problem? ;-)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety w okolicy marnie z siłą roboczą, przekonałam się o tym próbując latem nająć gości do prac ziemnych. Chyba muszę zaprzyjaźnić sie z jakimś właścicielem ciągnika z pługiem:)
    Na razie zostawiłam auto blisko bramki, pod chmurką (śnieżną oczywiście) a potem pomyślę...

    OdpowiedzUsuń
  6. Iza, drobinko malutka! Zostaw tą łopatę, ona od Ciebie większa, zainwestuj w renifera! A może i łosia jakiegoś masz tam w pobliżu?
    Munia z sankami - hmmm, zobacz! Psy kochają pracę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ania, łosia nie ma a nawet jelenia żadnego :(

    OdpowiedzUsuń
  8. No to klapa, łoś zawsze jest przydatny. Łosiem łatwo sterować. No a jeleń..... tu się obrońcy zwierząt mogą obrazić :)))). To może pospolitego woła roboczego.....

    OdpowiedzUsuń
  9. Ania, tak po prawdzie to nie szukam, wolę się sama pomęczyć. A potem zobaczymy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiem coś o odśnieżaniu, dziś walczyliśmy kilka godzin...

    OdpowiedzUsuń
  11. czytałam o Twojej wyprawie na warsztaty, aż żal tego zmarnowanego czasu!!!
    Tradycją jest, że jak co roku wszystkich ta zima zaskakuje:) drogowców, kierowców...

    OdpowiedzUsuń
  12. ...no właśnie! Ja jestem tego przykładem ;-)
    A druga sprawa... uśmiałam się czytając wasze komentarze :-D

    OdpowiedzUsuń
  13. Żyjesz, czy Cię zasypało na amen? Czytam ,że tam u Was, na południu snieży okrutnie....

    OdpowiedzUsuń
  14. żyję, żyję:) znów dziś musiałm odśnieżać - ale tylko kawałek! Auto zostawiam już przy bramie, trudno. Droga gminna przeleciana pługiem ale szerokość taka, że za chwilę będzie trzeba składać lusterka żeby się wyminąć...

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Iza!

    Zima jest piękna, ale i sroga być potrafi.
    Moja wcześniejsza euforia zmieniła się w obawy przed nią.
    Ogłoszono stan klęski żywiołowej.
    Dzieci nie chodzą do szkół, ale wylegają za to ze sprzętem do zjeżdżania na pobliskie górki.
    Ich pomysłowość nie zna granic.
    Zjeżdżają nawet na workach plastikowych :)

    Widzę na zdjęciu kościół zasłonięty przez drzewa.
    Może kiedyś uda Ci się zamieścić jego zdjęcie.
    Lubię takie budowle na zdjęciach.

    Munia jest spox :)))

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  16. My mamy tylko troszkę do odgarniania, a i tak jest co robić jak sobie tak zdrowo pośnieży. Taką zimę wolę oglądać na zdjęciach. Twoje z poprzedniego postu są piękne.
    Może znajdzie się jakaś pomocna ręka z łopatą w sąsiedztwie... znowu coraz mocniej sypie:(
    Byle do wiosny.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Sad:)
    mimo,że dzieli nas tyle kilometrów, warunki pogodowe są bardzo podobne. U nas nie ma jeszcze klęski, ale lokalnie - np. w Kidowie, może to wkrótce nastąpić. Dziś sypie cały dzień gęsty śnieg i jest jak w bajce:) Byłam w Pilicy i zrobiłam większe zakupy, jakby co...
    Teraz jazda samochodem to zabawa dla ludzi o mocnych nerwach, zatem jutro wybieram się na rekonesans po okolicy na biegówkach i porobię trochę zdjęć. Pozdrawiam ciepło:)

    Sabina:) tutaj śnieży cały czas.
    W mojej wiosce nie ma robotników najemnych niestety,
    więc trzeba zakasać rękawy i do roboty...
    Zachciało mi się wsi, to mam!
    Pozdrawiam, Iza

    OdpowiedzUsuń