Jeśli czytasz, to wpisz komentarz. Dziękuję!

poniedziałek, 11 października 2010

Sercowo - gwiazdkowo

Tak mnie jakoś naszło na zabawę z zawieszkami. Taka wprawka przed świętami:)
Ozdoby wykonane z glinki rzeźbiarskiej, pomalowane lakierobejcą i niektóre przetarte na krawędziach farbką złotą lub srebrną. Do tego sznurek, wstążka szyfonowa i atłasowa. I tyle...
Można zawiesić w oknie, na choince lub ozdobić nimi prezent.




Takie małe co nieco:)

14 komentarzy:

  1. świetne... chyba też spróbuję... wszyscy zaczynają jakoś tak świątecznie pisac... może to już czas...?!

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładne mało co nieco :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. To będzie bardzo pięknie w zielonych gałązkach lub w tiulach wyglądać. Do wszystkiego pasuje!

    OdpowiedzUsuń
  4. normalnie sezon świąteczny uważam za otwarty:D

    OdpowiedzUsuń
  5. właśnie dziś pomyślałam o pieczeniu pierników (ta pierwsza seria i tak zostaje zażarta przed Świętami) i okupnie tony soli na masę solną...
    czyli zaczyna się :)
    zawieszki urocze!

    OdpowiedzUsuń
  6. dziękuję Wam bardzo:)
    Czyżby udało mi się rozpocząć sezon świąteczny wcześniej niż hipermarkety???
    :D

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo ładne, nabrałam ochoty na rozpoczęcie sezonu świątecznego!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. śliczne są, może też spróbuję coś podobnego zrobić;-)
    pozdrawiam
    http://galeriaagako.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. sliczne motywy na gwiazdeczkach i serduchach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi si pomysl. Mam taka glinke juz jakis czas, lezy sobie i czeka. Moze to jest wlasnie dobry pomysl? Dzieki za inspiracje.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Jako zielona zupełnie w takich ręcznych pracach zapytam: czy miałaś do nich formy gwiazdek i serc, czy się to po prostu wprawną ręką wycina? czy potem taką glinkę należy wypalać? czy z masy solnej też coś takiego by wyszło??
    Ech chciałoby się mieć takie zdolności...

    OdpowiedzUsuń
  12. Kształty wycinałam oczywiście z foremek do ciasta, po wysuszeniu szlifowałam drobnym papierem ściernym wszystkie nierówności.
    Potem ozdabiałam.
    Glinka nie wymaga wypalania i to jest super:)
    Wyroby trzeba tylko wysuszyć (nie za szybko!)
    Każdy może wykonać takie ozdoby, zapewniam:)))

    OdpowiedzUsuń