Prosty i skuteczny przepis:)
Składniki:
1 kg dojrzałych węgierek
3 dkg rodzynek
10 dkg suszonych śliwek
30 dag cukru
1/2 litra spirytusu
1/2 litra wódki
NALEŻY:
Śliwki umyć, przekroić na połówki, wydrylować (10% pestek dodać do nalewki) dodać rodzynki i suszone śliwki. Zalać wódką i spirytusem i odstawić na 4-5 tygodni. Następnie zlać alkohol a owoce zasypać cukrem i zostawić na 2-3 tygodnie. Zlać śliwkowy syrop, połączyć z wcześniej odlanym alkoholem.
Nalewkę dobrze jest najpierw wystawić na działanie światła. Po przefiltrowaniu (nalew filtrujemy przez gęstą gazę, lnianą lub płócienną ściereczkę (można też użyć filtrów do kawy) trzymamy go w ciemnym, raczej chłodnym miejscu.
Do spożycia powinna odczekać 6 miesięcy.
Wytrawna nalewka śliwkowa zwana jest czasem, błędnie "śliwowicą".
Prawdziwa śliwowica jest jednak destylatem, uzyskiwanym na bazie przefermentowanych śliwek.
Dzięki za przepis!!!
OdpowiedzUsuńU mnie późna orzechówka i malinówka, teraz narobiłaś ochoty na śliwkową!
Aniu, jesteś mistrzynią szybkiego komentarzu!
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam - warto mieć na zimę w zanadrzu parę różnych smaków:)
A wiesz co ja głupia zrobiłam ztą orzechówką?
OdpowiedzUsuńPo zalaniu orzechów spirytem i odczekaniu zaczęłam zlewać nalewkę aby same orzechy zasypać cukrem. Mają puścić to i owo. Tak mi się jakoś ten cukier nie widział i wydawało mi się, że nie ma szans na to aby te orzechy cokolwiek puściły, że zalałam wsio apiać tym spirytem. Muszę pokombinować z jakimiś dodatkami, bo orzechy takiej drugiej młodości udało się zdobyć. UCH!
NIE TAK....NIE TAK!!!
OdpowiedzUsuńW tej sytuacji, choć już po terminie zbiorów zielonych orzechów wkrótce zamieszczę świetny przepis na pyszną orzechówkę - dla przyjemności i zdrowotności:)
Eeee, rozmyśliłam się, ten przepis zamieszczę jednak wtedy, kiedy będzie na czasie czyli w lipcu przyszłego roku:)
OdpowiedzUsuńMmmm pysznie wyglądają te śliweczki,pozdrawiam serdecznie Jadzia :)
OdpowiedzUsuńps.już się poprawiłam i banerek u siebie wstawiłam ;)
Mam zalane jeżyny rumem- pychotka; zostało mi rumu, ciekawe jakby smakowały w nim śliwki?
OdpowiedzUsuńJa zalałam rumem śliweczki w 2010roku!!! Na światło dzienne wystawiłam tydzień temu.goście palce lizali.POLECAM!Niebo w ustach!!!
OdpowiedzUsuń