Jeśli czytasz, to wpisz komentarz. Dziękuję!

piątek, 20 sierpnia 2010

Nalewka ze śliwek węgierek

Prosty i skuteczny przepis:)




Składniki:
1 kg dojrzałych węgierek
3 dkg rodzynek
10 dkg suszonych śliwek
30 dag cukru
1/2 litra spirytusu
1/2 litra wódki
NALEŻY:
Śliwki umyć, przekroić na połówki, wydrylować (10% pestek dodać do nalewki) dodać rodzynki i suszone śliwki. Zalać wódką i spirytusem i odstawić na 4-5 tygodni. Następnie zlać alkohol a owoce zasypać cukrem i zostawić na 2-3 tygodnie. Zlać śliwkowy syrop, połączyć z wcześniej odlanym alkoholem.
Nalewkę dobrze jest najpierw wystawić na działanie światła. Po przefiltrowaniu (nalew filtrujemy przez gęstą gazę, lnianą lub płócienną ściereczkę (można też użyć filtrów do kawy) trzymamy go w ciemnym, raczej chłodnym miejscu.


Do spożycia powinna odczekać 6 miesięcy.
Wytrawna nalewka śliwkowa zwana jest czasem, błędnie "śliwowicą".
Prawdziwa śliwowica jest jednak destylatem, uzyskiwanym na bazie przefermentowanych śliwek.

8 komentarzy:

  1. Dzięki za przepis!!!
    U mnie późna orzechówka i malinówka, teraz narobiłaś ochoty na śliwkową!

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, jesteś mistrzynią szybkiego komentarzu!
    Dziękuję i polecam - warto mieć na zimę w zanadrzu parę różnych smaków:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A wiesz co ja głupia zrobiłam ztą orzechówką?
    Po zalaniu orzechów spirytem i odczekaniu zaczęłam zlewać nalewkę aby same orzechy zasypać cukrem. Mają puścić to i owo. Tak mi się jakoś ten cukier nie widział i wydawało mi się, że nie ma szans na to aby te orzechy cokolwiek puściły, że zalałam wsio apiać tym spirytem. Muszę pokombinować z jakimiś dodatkami, bo orzechy takiej drugiej młodości udało się zdobyć. UCH!

    OdpowiedzUsuń
  4. NIE TAK....NIE TAK!!!
    W tej sytuacji, choć już po terminie zbiorów zielonych orzechów wkrótce zamieszczę świetny przepis na pyszną orzechówkę - dla przyjemności i zdrowotności:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Eeee, rozmyśliłam się, ten przepis zamieszczę jednak wtedy, kiedy będzie na czasie czyli w lipcu przyszłego roku:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mmmm pysznie wyglądają te śliweczki,pozdrawiam serdecznie Jadzia :)
    ps.już się poprawiłam i banerek u siebie wstawiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam zalane jeżyny rumem- pychotka; zostało mi rumu, ciekawe jakby smakowały w nim śliwki?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zalałam rumem śliweczki w 2010roku!!! Na światło dzienne wystawiłam tydzień temu.goście palce lizali.POLECAM!Niebo w ustach!!!

    OdpowiedzUsuń