Bo i cóż można wywnioskować z takiego obrazka?
Niewiele.
Wreszcie mogę Wam pokazać całość. Trochę trudu wymagało wykończenie.
Tak, aby zgodnie z zamysłem nie nabywać nic do wykonania całości poza tym, co mam.
Ale jest.
Naszyjnik z filcu.
Tych filcowych resztek mam masę, w różnych kolorach więc pewnie jeszcze coś powstanie, ale to potem... Teraz myślę już o #3.
Pozdrawiam :)
Ciekawe. :-) Nietuzinkowy naszyjnik, ale jaki był związek ze zdjęciem-pytaniem ? ;-)
OdpowiedzUsuńNa pierwszym zdjęciu pokazałam najmniejszy element naszyjnika :)
UsuńAAAA uwielbiam filc!!!
OdpowiedzUsuńJa też, to bardzo wdzięczne tworzywo :)
UsuńŚwietny, bardzo ciekawy i oryginalny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się, że zyskał Twoje uznanie.
UsuńJedyny w swoim rodzaju naszyjnik, oryginalny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo, pozdrawiam:)
UsuńWow! Szczęka opadła z wrażenia!
OdpowiedzUsuńMiło mi.
UsuńDziękuję:)