Jeśli czytasz, to wpisz komentarz. Dziękuję!

środa, 11 marca 2015

Psia krew...

... psia krew została dziś pobrana, celem wykonania kompleksowych badań przedoperacyjnych.
Jeśli wszystko będzie w porządku, to zabieg w najbliższy wtorek.


Łapa została wygolona, czego nie widać, bo to kudłata suka :) i krew pobrana.
Wyniki będą w piątek. Dostała też kolejne dwa zastrzyki.
Uregulowałam również zaległości, wyszło (na razie) 55 zł.

 W nerwach będę czekać na ten piątek...
.......................................................................................................
Dzisiejsze, wieczorne mailowe wieści od weta są niepokojące:(

po odwirowaniu surowica zrobiła się biała i była nie do zbadania...
Morfologia i elektrolity wyszły ok.
...... :(((

8 komentarzy:

  1. Iza, nie denerwuj się, wiem, że łatwo mi gadać, ale chociaż spróbuj! To naprawdę może być cokolwiek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hana,
      nie mogę być spokojna, ale dzięki za słowa otuchy...
      Z poprzednim psiakiem przeszłam taką jazdę, że do dziś mam mokre oczy.

      Usuń
  2. Iza, trzymaj się, skoro morfologia i elektrolity są ok, to już nieźle. Powtórzą to badanie jeszcze raz? Trzymajcie się dzielnie!
    Napisałam o Was w komentarzach do Skarpety, zajrzyj. W jutrzejszym moim wpisie też napiszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mika, badanie będzie powtórzone, może jutro.
      Może też termin operacji będzie musiał zostać przesunięty :(

      Dzięki za troskę i wsparcie...medialne :)

      Usuń
  3. Izo, zajrzyj do Kurnika. Pozwoliłam sobie bez twojego pozwolenia ukraść zdjęcie Muni, mam nadzieję, że się nie gniewasz???
    Napisz co dzisiaj wetka powiedziała!
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mika, kawał dobrej roboty odwaliłaś!
      Dziękuję Tobie i wszystkim Kurkom...
      Kolejne badanie krwi we wtorek, przed zabiegiem...
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Iiii tam... Trzymam zatem kciuki we wtorek. Głaski dla Muni! Strasznie mi zapadła w serce...

      Usuń
    3. No, mam parę dni to się będę kurować.

      A Muni nie da się nie polubić, jest łagodna, przyjazna i ... bardzo zazdrosna o mnie :)

      Usuń