... plaga much!
I to nie z tych, pożal się Boże aktorek, ale to te zwykłe, domowe.
Są wszędzie, natrętne, gryzące, napastliwe, srające na moje białe, kuchenne meble - słowem, okropne :(
Ubijam w kuchni kilkanaście dziennie (choć mam siatkę w oknie, ale france przemykają się drzwiami). Packa na muchy to podstawowe narzędzie na wsi...
Komarów w tym sezonie mało, na szczęście można posiedzieć wieczorem przed domem...
Dobre i to :)
Czy u Was też taki "urodzaj"?
I to nie z tych, pożal się Boże aktorek, ale to te zwykłe, domowe.
www.fotoz.pl |
Ubijam w kuchni kilkanaście dziennie (choć mam siatkę w oknie, ale france przemykają się drzwiami). Packa na muchy to podstawowe narzędzie na wsi...
Komarów w tym sezonie mało, na szczęście można posiedzieć wieczorem przed domem...
Dobre i to :)
Czy u Was też taki "urodzaj"?
U mnie a na działce doskonale sprawdzają się czarna moskitiera z Lidla z obciążnikami na dole, o taka http://fanlidla.pl/files/g/2__26325_8.jpg Żaden robal nie wpada. Ale zatrzęsienia much ogólnie nie ma.
OdpowiedzUsuńKomary bywają i owszem, ale z kolei uzbrajam się we wkłady do kontaktu i spokojnie śpię.
Powodzenia w walce ! :)
Moskitiera OK, ale do chemicznych wkładów do kontaktu jakoś nie mam przekonania...
UsuńDzięki za wsparcie w walce!
Komary to u nas są zawsze, a muchy nasilają się przed burzą - wtedy nie można dać rady;) Gdy byli "remontowcy" i nie zamykali drzwi, w samej kuchni ubiłam 200 (!!!!) sztuk kiedyś;) Nie znam litości dla much, ale gdy są blisko zwierzęta, muchy po prostu są i tyle;)
OdpowiedzUsuń200 szt. - to piękny wynik, gratuluję :)
UsuńSzczęściem nie ma u mnie w bliskim sąsiedztwie czynnej obory, bo wtedy byłaby masakra...