... nie, nie na tą falującą wodę...:) Te wianki ukraszą, mam nadzieję, różne kuchnie, pokoje, balkony i werandy. Wykonane z sianka z mojego ogrodu, lnu i filcowych kwiatów. Słowem, eko-wianki :)
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających bloga (mimo mojej długiej nieobecności). Iza
Izo, poczułam ulgę Bacha
OdpowiedzUsuńBacha, dzięki!
UsuńPozdrawiam :)
W końcu jesteś !
OdpowiedzUsuńPomyśl interesujący. :)
Pozdrawiam
Ano jestem...
UsuńWianki z filcem, to kwiaty w rozkwicie przez cały rok.
Coś dla Ciebie :)
Pozdrawiam
Fajny pomysł, na pewno będą zdobić Twoje pokoje. Cieszę się, że znów jesteś. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie moje pokoje to będą...
UsuńPozdrawiam Cię :)