Czas galopuje, choć nie tego najbardziej oczekuję, wręcz zupełnie się z tego nie cieszę.
Nie ma się do czego spieszyć. W tym roku przecież będzie całkiem inaczej.
Ale jakoś się do tego szykuję, robiąc ozdoby dla innych. He, he...
Teraz na warsztacie zawieszki do prezentów lub stroików czy też, po prostu ozdoby choinkowe, jak kto woli :)
W dalszej kolejności będą jeszcze całkiem inne: kolorowe zawieszki, świąteczne proporczyki i girlandy.
Takie mam w każdym razie plany.
A pogoda całkiem miła jak na zaawansowany listopad!
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Nie ma się do czego spieszyć. W tym roku przecież będzie całkiem inaczej.
Ale jakoś się do tego szykuję, robiąc ozdoby dla innych. He, he...
Teraz na warsztacie zawieszki do prezentów lub stroików czy też, po prostu ozdoby choinkowe, jak kto woli :)
W dalszej kolejności będą jeszcze całkiem inne: kolorowe zawieszki, świąteczne proporczyki i girlandy.
Takie mam w każdym razie plany.
A pogoda całkiem miła jak na zaawansowany listopad!
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Już w poprzednim poście podejrzałam na zdjęciach z kotką, że robota u Ciebie idzie pełną parą, a jak do tego kotka swoimi czterema łapkami pomaga ;)
OdpowiedzUsuńZnów się dołuję, że u mnie mało świąteczny nastrój :)
OdpowiedzUsuńTe kolorystycznie dopasowane grzybki, serduszka i choineczki są cudowne! Oryginalne, ślicznie wykonane.
OdpowiedzUsuń