Jeśli czytasz, to wpisz komentarz. Dziękuję!

środa, 1 kwietnia 2015

Był dach i trach...

Wicher nie ustaje :(
Zmiotło mi ze składziku fragment dachu.
Wiem, że eternit to syf, ale jednak jakoś chronił.
Ten składzik.

Pogoda nie rozpieszcza, a było już tak fajnie... ciepło, słonecznie, sucho...
BYŁO.
Dziś zacina śniegiem i deszczem.
Kwiecień plecień...

8 komentarzy:

  1. Ło to nie zazdroszczę, u nas grad i wietrzycho takie, że mnie z toru marszu zwiewało.

    OdpowiedzUsuń
  2. No, zaś robota będzie, żeby naprawiać...
    A wieje nadal :(

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie cała obora w przebrzydłym eternicie. Na razie trzyma...

    OdpowiedzUsuń
  4. W latach 80- tych wszędzie ten eternit kładli. Teraz to i kłopot zdjąć, bo ponoć trza to zrobić przez specjalną firmę, która ten syf zutylizuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnemo, firma zdejmie i zutylizuje na koszt gminy, ale co dalej? Mam kłaść dachówkę na ten ogromny dach? Nie stać mnie. Ma stać dziurawe? Na razie o tym nie myślę. obowiązek pozbycia się tego jest chyba do 2020 roku. Całkiem niedługo. Nie wiem, jak ktoś to sobie wyobraził, bo obora to pół biedy - praktycznie jej nie używam. Ale mnóstwo ludzi mieszka po wsiach w domach krytych eternitem. Na pewno nie stać ich na nowy dach. Co z tego, że zdejmą i zabiorą za darmo? Kolejna niewykonalna ustawa.

      Usuń
  5. I tu jest problem właśnie.
    Mocno trujący a jednak od lat bazuje na dachach...

    Kiedyś podobnie było z DDT - dichlorodifenylotrichloroetan, środek owadobójczy znany pod nazwami handlowymi Azotox, Ditox, Tritox.

    OdpowiedzUsuń
  6. A w jakiej sytuacji teraz się ma dach? :)

    OdpowiedzUsuń