Cieszę się, że ten rok wreszcie się kończy, przyniósł wiele złych chwil i pozostawił blizny w sercu. Mam go za sobą.
... dla Frania to czas kolejnych ząbków i samodzielnych kroków a może również pierwszych słów:)
Dla mnie, poza tymi najbardziej oczywistymi, na czasie i aktualnym życzeniem jest odśnieżarka i niski kurs franka:)))
Życzę wszystkim, aby przyszłość przyniosła dobre chwile, aby omijały nas złe zrządzenia losu i niechęć innych ludzi.
Pogody ducha, siły, zdrowia, miłości, przyjaźni, fajnych pomysłów i możliwości ich realizacji!
Wszystkiego najlepszego....!!!
i... niech się spełni:)
Życzę wszystkiego, co przynosi radość i szczęście :)
OdpowiedzUsuńEla, dziękuję i również życzę Wam dużo dobrego w Nowym Roku!!!
OdpowiedzUsuńIzo - życzę Ci jednak uparcie łosia pod bramą, co z samego rana śnieg odgarnie. Życzę Ci też, aby dywan puchaty wiódł od schodków do karety. Oby lokaj się nie wałkonił jak w tym roku, a pokojówka na czas kawę wnosiła do buduaru.
OdpowiedzUsuńIzo - miej marzenia i pomysły, ja tu sobie kciuka odpuszczę na trzymanie! Daj Ci Boże zdrowie, siłę, pomysły i ten przyziemnie niski kurs franka nawet niech w kopalniany się zmieni!
Aniu,
OdpowiedzUsuńTwoje życzenia traktują mnie jak jakąś księżniczkę, to dla mnie coś nowego i napawa optymizmem, może się kiedyś spełni, dziękuję!!!
Życzę Wam i Tobie na Nowy Rok dużo zdrowia, pogody w duszy i na dworze:) Ciągle nowych, zaskakujących pomysłów w różnych dziedzinach i kolejnych kilometrów pięknej, własnoręcznie uprzędzonej nitki!!!
Do Siego Roku!
Izo,
OdpowiedzUsuńno wlasnie, moze zamiast odsniezarki- odsniezacz byc?:))
A za uprzedziona nitke dziekuje, przymierzam sie...na razie jednak kilometry....bardzo duze wyrabiam:))
Sciskam i uszka do gory w tym Nowym Roku:))
Damy rade:)
-my twarde kobiety ze Slaska( mimo iz niekoniecznie rodowite Slazaczki:))
Krysia.
Niech się spełni!!! Życzę Ci dużo szczęścia, radości i powodzenia na cały rok:)))
OdpowiedzUsuńKrysia, Sabina - dziękuję za życzenia!
OdpowiedzUsuńKatowice górą:)))
Iza,
OdpowiedzUsuńZycze Ci odśnieżarki, niskiego kursu franka, niewielkiego stanu sniegu za kotłownią, miłego Pana z pługa, duzego ruchu w interesie, szerokiej drogi do Pilicy, udanych nalewek , przejezdnych dróg, itp, sie skupiłem za bardzo na zimie a przecież niebawem lato, w związku z czym dorodnych zbiorów tego lata, wolno rosnącej trawy, wielu milych chwil przy ognisku, i częstych odwiedzin. I co najważniejsze dużo zdrowia, zdrowia, zdrowia i wytrwałości!
Jakub, dziękuję za życzenia, rozbawiły mnie:) a szczególnie stwierdzenie, że wkrótce lato:)))
OdpowiedzUsuń... chociaż może to i racja, czas tak szybko płynie.
No, to zapraszam na ognisko!
Iza ? już dobrze? mało cie ostatnio tu mamy? nie daj sie kochana... serdeczności - Gaja.A ze blizny... cóż my- kobiety z klanu blizn mamy ich pełno . Za to skóra twardsza sie staje i zranić trudniej.
OdpowiedzUsuńIza - zakopało Cię????
OdpowiedzUsuńNo dawaj tu dziewczyno!!!!!
Gaja, Ania - dziękuję Wam za troskę! Wkrótce powrócę na łamy ulubionych blogów:)
OdpowiedzUsuńIza skąd taki zastój?
OdpowiedzUsuńWitaj Izo!
OdpowiedzUsuńJa jedynie powielę pytanie JG.
Skąd taki zastój?
Pozdrawiam bardzo gorąco i... wiosennie!
I dalej cisza u Izy, a przyjemnie było zaglądać do Kidowa...
OdpowiedzUsuńGdzie jesteś?
OdpowiedzUsuń