Jeśli czytasz, to wpisz komentarz. Dziękuję!

niedziela, 15 sierpnia 2010

Dziergany naszyjnik - cieplutki...

Oto kolejna fantazyjna przędza: różne kolory + czarny oplot.
Tak, jak poprzednio starałam się utrzymać swobodny charakter przędzy, choć im częściej przędę, tym trudniej jest nie prząść cienkiej i równej nitki - ironia losu:)


Z przędzy powstał nietypowy naszyjnik, wykonałam go na grubych drutach, prostym ściegiem ściągaczowym, potem doszyłam ufilcowane kulki.


nazwałam go Jagody i borówki - takie wspomnienie mijającego lata:)


 

gruba faktura i przemienność kolorów to jest to, co lubię:)





lepiej prezentowałby się na tle czarnego golfa ... ale w te upały golf to byłby masochizm:)

6 komentarzy:

  1. Świetny, naprawdę super! I rzeczywiście do golfa będzie rewelacja jeszcze większa!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Aniu:)
    takie opinie motywują do dalszej pracy!
    Kolejne naszyjniki w przygotowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  3. W lato, to rzeczywiście pewnie ciężko było robić, ale ja tu trafiłam zimą i dla mnie naszyjniko-kołnierzyk świetny! I czakpa bardzo ładne ma molory...takie lubię...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. no tak, wzór robiony był latem - na zimę.
    Wtedy trudno o dobre komentarze zimowych prac:)
    dzięki zatem - naszyjnik znalazł już na zimę nowy, dobry dom:)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo pomysłowa ozdoba - taka trochę w stylu etno ;)

    OdpowiedzUsuń