Jeśli czytasz, to wpisz komentarz. Dziękuję!
sobota, 31 grudnia 2011
niedziela, 25 grudnia 2011
Choinka inna niż wszystkie
Będąc nadal w świątecznym klimacie chcę Wam pokazać całkiem inną choineczkę:)
Ukończona była tuż przed Wigilią i nie zdążyłam jej sfotografować.
Zainspirowana ilustracją znalezioną w sieci, moja choinka powstała ze starych deszczułek z rozebranej drewutni. Zmodyfikowana o dodanie półeczek i wsporników starannie, aczkolwiek z zachowaniem rustykalnego charakteru dopasowanych przez nieocenionego M.
Pomalowałam ją białą farbą akrylową tzw. suchym pędzlem, który podkreślił spękania i słoje starego drewna.
Świąteczne ozdóbki i zawieszki to moje prace oraz prezenty od przyjaciółek ... dziękuję!
Choinka przymocowana jest na stałe do ściany w kuchni i po świętach zmienię po prostu dekoracje na półeczkach:)
Zapalone świeczuszki stworzyły ciepły klimat i świąteczną atmosferę.
Jak Wam się podoba?
Pozdrawiam serdecznie:)
Ukończona była tuż przed Wigilią i nie zdążyłam jej sfotografować.
Zainspirowana ilustracją znalezioną w sieci, moja choinka powstała ze starych deszczułek z rozebranej drewutni. Zmodyfikowana o dodanie półeczek i wsporników starannie, aczkolwiek z zachowaniem rustykalnego charakteru dopasowanych przez nieocenionego M.
Pomalowałam ją białą farbą akrylową tzw. suchym pędzlem, który podkreślił spękania i słoje starego drewna.
Świąteczne ozdóbki i zawieszki to moje prace oraz prezenty od przyjaciółek ... dziękuję!
Choinka przymocowana jest na stałe do ściany w kuchni i po świętach zmienię po prostu dekoracje na półeczkach:)
Jak Wam się podoba?
Pozdrawiam serdecznie:)
piątek, 23 grudnia 2011
Święta, święta...
Na ten świąteczny czas życzę Wam spokoju i pogody, zadumy
i refleksji.
Spędzenia czasu w rodzinnym gronie i oderwania się od prozy dnia codziennego oraz jakże zasłużonego wypoczynku.
Aby były to chwile tylko dla Was i Waszych najbliższych!
Pozdrawiam serdecznie:)
wtorek, 13 grudnia 2011
piątek, 2 grudnia 2011
Straszny głód!
Przepadzity okropnie ten młody jeżyk się okazał:)
znaczy się głodny i łakomy był - tak na zimę chyba.
Pojawił się na ogródku i jakiś taki słabowity się wydawał i nos na kwintę miał...
ale został przejęty w dobre ręce

znaczy się głodny i łakomy był - tak na zimę chyba.
Pojawił się na ogródku i jakiś taki słabowity się wydawał i nos na kwintę miał...
ale został przejęty w dobre ręce
pierwszy w życiu portret?
Pani Mu wykazała się dużą tolerancją, podobnie jak w stosunku do odwiedzających nas kotków:)
Teraz seria fotek obrazujących nieposkromiony apetyt naszego gościa:)))
No i marchewka poszła w kąt jak pojawił sie suchy pokarm wykradziony Muni...
... choć trzeba było się natrudzić aby go pożreć, szczególnie w tak nietypowej pozycji - leżąc na plecach...
Ale lepsza taka niewygoda niż głód!
Co sądzicie?
******
Zima na razie nie doskwiera zwierzakom ale zaglądam do jeżyków w stodole i podrzucam psią karmę - oczywiście jak Muńka nie widzi...
Pozdrawiam:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)