Jeśli czytasz, to wpisz komentarz. Dziękuję!

niedziela, 22 stycznia 2017

Zimne lub ciepłe

Lubię piwo.
Latem chłodne, lecz niezbyt lodowate, dla orzeźwienia i ochłody, szczególnie podczas prac ogrodowych.
Zimą, na rozgrzewkę - grzaniec.
Na rynku można spotkać gotowe mieszanki do grzańca, te jednak zawierają w przewadze cukier, a ja za słodkim nie przepadam.
Można samemu skomponować mieszankę przypraw, ale komu by się chciało?
Dlatego też wypróbowałam korzenną przyprawę do piernika.
I mogę z całym przekonaniem polecić.
Robię tak:
piwo, najlepiej jakieś mocniejsze, podgrzewam w garnku (pod przykrywką, koniecznie!), dodaję pół łyżeczki przyprawy piernikowej i pół łyżeczki cukru trzcinowego.
Oczywiście proporcjie składników, każdy musi dostosować do własnych wymagań smakowych.
Podgrzewam, czasem mieszając, ale nie doprowadzam do wrzenia.
Popijam z glinianego, grubego kubka, który dobrze trzyma ciepło.
W razie wielkich mrozów lub w razie potrzeby można grzańca wzbogacić odrobiną dodatkowych procentów :)
I tak, chłody mi nie straszne ale ...byle do wiosny!
 A Wy, jak podgrzewacie się zimową porą?